Plan zaplecza dla serwisu turystycznego

zaplecze-turNiedawno pisałam o tym, w jakich sytuacjach warto inwestować w budowę własnego zaplecza. Dotyczy to przede wszystkim dużych projektów – rozbudowanych serwisów, których głównym celem jest zarobek, a nie jedynie ogólna prezentacja oferty firmy. W przeciwieństwie do wizytówek firm (w szczególności tych o zasięgu lokalnym), w przypadku których zazwyczaj można sobie pozwolić na rozpoczęcie pozycjonowania dopiero w momencie uruchomienia strony, zwlekanie z podjęciem takich działań przy serwisach komercyjnych o konkurencyjnej tematyce jest marnotrawstwem czasu. Pomijając tu kwestie samej budowy strony, która powinna być nadzorowana przez specjalistę z doświadczeniem w tej branży, już na etapie opracowywania założeń do serwisu powinny powstawać pierwsze plany zaplecza pod niego.

Spis treści:

Wstęp

Jak wiemy, oczekiwanie na pierwsze efekty pozycjonowania w przypadku trudniejszych fraz może się ciągnąć miesiącami. Dlatego tak ważne jest, aby już w momencie uruchomienia strony dysponować odpowiednim zapleczem wykorzystywanym stopniowo w celu pozycjonowania naszego serwisu. Zaplecze takie przyniesie dodatkowe korzyści, jeśli oprócz jego wykorzystania pod kątem SEO będzie ono generowało dodatkowy ruch lub posłuży nam do zebrania bazy mailingowej, wykorzystywanej później do reklamy głównego serwisu. Tym samym najlepiej będzie skupić się na tematycznych stronach.

Pomysły na strony zapleczowe

Aby łatwiej było opisywać sposób przygotowania planu zaplecza, posłużmy się przykładem. Załóżmy, że zaplecze będzie budowane pod serwis turystyczny, na którego zawartość będą składać się:

  • przewodnik po świecie w formie artykułów opisujących wybrane miejsca;
  • oferty biur podróży podzielone według rodzaju wycieczki;
  • katalog firm z branży turystycznej, podzielony według kategorii i lokalizacji;
  • forum dyskusyjne.

Przykładem takiego serwisu może być eturystyka.org, który składa się m.in. z przewodnika po świecie w postaci informacji o poszczególnych lokalizacjach, a także porad m.in. dotyczących wycieczek z dziećmi. Zawiera również oferty noclegowe, forum i znacznie więcej działów, pod które można przygotować ciekawe pomysły na zaplecze.
eturystyka
Planując zawartość stron zapleczowych warto z góry ustalić, gdzie każda z nich będzie linkowała, np. do strony głównej, działów przewodnika, ofert biur z wybranej miejscowości, wycieczek określonego rodzaju, działu lub lokalizacji w katalogu firm bądź najpopularniejszych tematów na grupach dyskusyjnych. Obszerna tematyka naszego serwisu daje nam spore pole do popisu i nie narzuca nam zbytnich ograniczeń co do rodzaju stron.

Możemy rozpocząć od poniższych pomysłów na strony zapleczowe, rozbudowując je przy kolejnych serwisach czy też zmieniając ich zasięg lokalny. Przy niektórych z nich znajdują się przykłady – niekoniecznie stron służących jako zaplecze, ale tych stanowiących wzór na to, jak budować strony atrakcyjne dla wyszukiwarek, jak i dla użytkowników:

  • ogłoszenia turystyczne w Polsce lub na całym świecie, podzielone według lokalizacji (np. na krainy geograficzne Polski, poszczególne rejony np. wakacje w górach/nad morzem itp.), czasu trwania (wycieczki jednodniowe, wycieczki weekendowe, Sylwester), rodzaju transportu (wycieczki lotnicze, wycieczki autokarowe), rodzaju oferty (oferty last minute, wycieczki all inclusive);
  • (video)blog z relacjami z podróży i poradami turystycznymi – zawężenie tematyki do wycieczek krajowych lub tylko zagranicznych, np. okrazycswiat.pl;
  • blog zawierający relację z podróży poślubnej, albo relację z wyjazdu motocyklowego lub rowerowego, np. www.motobalkany.pl;
  • foto blog z najciekawszymi zdjęciami lub tymi wykonanymi w najbardziej niebezpiecznych miejscach – możliwość ich oceniania i komentowania przez innych użytkowników, organizacja konkursu na zdjęcie miesiąca, np. wyprawy.pl;
  • forum dyskusyjne dla żeglarzy lub nurków, albo też fanów ekstremalnej turystyki;
  • księgarnia oferująca książki turystyczne, atlasy, mapy, przewodniki itp. – zawartość takiego sklepu może być pobierana z programu partnerskiego;
  • serwis społecznościowy dla fanów turystyki górskiej lub samodzielnych wycieczek po świecie;
  • nieoficjalne serwisy telewizyjnych programów turystycznych, np. „Kobieta na krańcu świata„;
  • katalog sklepów turystycznych;
  • katalog produktów turystycznych – z możliwością ich oceny;
  • baza hoteli – tematykę można zawęzić np. do hoteli nadmorskich;
  • baza miejsc noclegowych w wybranym kraju – z możliwością ich oceniania i tworzenia rankingów;
  • przewodniki turystyczne poświęcone wybranym krajom, miejscowościom, górom lub wyspom, np. www.palenica.info;
  • poradnik dotyczący podróżowania z dziećmi;
  • oferty pracy w branży turystycznej;
  • oferty pracy za granicą – baza ofert, CV, a także porad dotyczących szukania pracy poza krajem zamieszkania;
  • system rezerwacji biletów lotniczych;
  • katalog stron lub artykułów o tematyce turystycznej.

Już na podstawie powyższej listy można utworzyć co najmniej kilkadziesiąt wartościowych serwisów, a osoba siedząca w branży bez problemu w ciągu 5 minut przygotuje 2 razy dłuższą listę pomysłów. Przy tworzeniu zaplecza możemy zakupić część nowych domen, a część z historią – w przypadku tych drugich warto sprawdzić ich historię zwracając uwagę na słowa kluczowe, pod kątem których były one kiedyś zoptymalizowane, jak również sprawdzić anchory linków kierujących do nich. Na pewno strony te szybko wskoczą na stare pozycje dla tych fraz, na które były linkowane. To również podsunie nam kolejne pomysły na ich wykorzystanie.

Przy opracowaniu planu zaplecza należy uwzględnić m.in.:

  • dodatkowe cele istnienia tych stron – np. zarabianie na płatnych pakietach w katalogu firm lub na dodatkowych funkcjonalnościach serwisów ogłoszeniowych, zbieranie bazy mailingowej np. poprzez umożliwienie pobrania obszernego poradnika zgodnego z tematyką strony, na której zostanie on zaprezentowany czy też reklamy Google AdSense;
  • częstotliwość aktualizacji, a także ilość tekstów niezbędnych do uruchomienia stron – łatwo jest zaplanować z góry, że wszystkie strony będą aktualizowane, ale gorzej później się z tego wywiązać. Dlatego przynajmniej niektóre strony powinny mieć uniwersalną treść, która nie musi się na bieżąco zmieniać;
  • stopniową publikację linków do strony pozycjonowanej;
  • konieczność moderacji – jeśli serwis wymaga moderowania komentarzy czy zgłaszanych wpisów/artykułów/firm, należy mieć na uwadze dodatkową osobę do obsługi tych stron oraz supportu.

Dywersyfikacja przy budowie zaplecza

Z technicznego punktu widzenia warto zadbać o dywersyfikację na każdym kroku, polegającą m.in. na:

  • rejestracji domen na różne dane i rozrzuceniu po różnych adresach IP tak, aby nie zostały one potraktowane jako zaplecze należące do jednej firmy;
  • zakupieniu domen o różnych TLD – najlepiej unikać albo mocno ograniczyć domeny regionalne, które ze względu na niskie koszta, często są wykorzystywane do masowego tworzenia niskiej jakości stron zapleczowych;
  • różnicowaniu używanych skryptów, np. WordPress, PikoCMS, Joomla!, PHPClassifieds, PHPmyFaq, ArticleMS i wiele innych;
  • różnicowaniu źródeł linków w zależności od rodzaju strony, np.:
    • serwisy publikujące informacje prasowe;
    • serwisy ogłoszeniowe;
    • katalogi firm;
    • katalogi startupów;
    • katalogi stron;
    • katalogi artykułów i serwisy dziennikarstwa obywatelskiego;
    • katalogi sklepów;
    • serwisy typu Q&A;
    • bazy konkursów;
    • fora dyskusyjne i serwisy społecznościowe;
    • blogi tematyczne;
  • różnicowaniu form osadzania linków – powinny to być zarówno linki tekstowe, jak i graficzne, linki site-wide oraz zamieszczone tylko na wybranych podstronach, linki w treści i w sidebarach itp.;
  • różnicowaniu stron docelowych – czyli linkowanie do podstron na różnej głębokości, a nie tylko do strony głównej;
  • różnicowaniu anchorów – dawniej wystarczyło różnicować anchory w obrębie jednej grupy, tj. fraz komercyjnych, gdyż z największym ryzykiem wiązało się linkowanie jednej konkretnej frazy. Obecnie należy wziąć sobie tę zasadę bardziej do serca i zadbać zarówno o zróżnicowanie anchorów w postaci pozycjonowanych słów, jak i o zadbanie o linki brandowe, a nawet z anchorami w postaci „na tej stronie”, czy „tutaj”. Oczywiście nie chodzi tutaj o dodawanie wpisu w katalogach z tego typu anchorami – każde źródło linków ma charakterystyczne dla siebie anchory i należy je odpowiednio dopasować.

Jakość, ilość i sposób pozyskiwania linków do tych stron można uzależnić od podziału zaplecza opisanego w kolejnym podpunkcie.

Podział zaplecza i model linkowania

Najbardziej popularne modele linkowania to:

  • model koła (tzw. link wheel);
  • piramida linków (tzw. link pyramid).

O modelach linkowania wspomniałam już we wpisie Strategia budowy zaplecza. Ze względu na obszerność tego tematu, opiszę jedynie preferowany przez siebie model jakim jest piramida linków.

W modelu tym wyodrębnia się kilka poziomów zaplecza, np.:

  • 1 poziom – strony lepszej jakości albo mocniej powiązane tematycznie ze stroną pozycjonowaną;
  • 2 poziom – strony gorszej jakości lub w mniejszym stopniu powiązane tematycznie z pozycjonowaną stronę.

Niektórzy rozpisują po 4-5 poziomów zaplecza i więcej, jednak zazwyczaj wliczają w to ogólnodostępne serwisy, które de facto nie powinny być nazywane zapleczem ze względu na to, że nie należą one do nas i nie mamy nad nimi pełnej kontroli. Do wspomnianych przeze mnie 2 poziomów zaplecza dochodzą kolejne, tworzone albo przez nasze zaplecze, albo przez serwisy zewnętrzne, czyli opisane już ogólnodostępne źródła linków. Tym sposobem nasz model linkowania się rozrasta, część zewnętrznych źródeł linków jest wykorzystywana do linkowania różnych poziomów, a model zaczyna być coraz bardziej zróżnicowany i przestaje przypominać sztywny schemat.

Bardzo ważną kwestią jest tutaj odpowiedni podział zaplecza i rozplanowanie linków zamieszczanych na nim. Przyjmując, że na poziomie 2 znajdą się strony gorsze jakościowo, ale w większości utrzymane w tematyce turystycznej, fragment planu zaplecza mógłby wyglądać następująco (teksty przy strzałkach oznaczają anchory linków, w których należy również uwzględnić frazy brandowe):
Plan zaplecza turystycznego

(grafika wygenerowana w programie yEd)

To oczywiście tylko niewielka część całego modelu. Zarówno źródeł linków, jak i stron w 2 poziomie zaplecza w stosunku do tych z 1 poziomu, powinno być znacznie więcej. Sposoby pozyskiwania linków również mogą się różnić w zależności od poziomu i tak jak przy stronie pozycjonowanej powinno się mieć największą kontrolę nad tym, gdzie znajdą się linki do niej, tak oddalając się od niej możemy sobie pozwolić na coraz to większą automatyzację poprzez narzędzia półautomatyczne aż do w pełni zautomatyzowanego zdobywania linków.

Optymalizacja stron zapleczowych

Optymalizacja poszczególnych serwisów pod kątem różnych fraz pozwoli nam na zdobycie ruchu organicznego dla wielu kombinacji fraz. Zazwyczaj łatwiej pozycjonuje się strony o zawężonej tematyce, niż te o bardziej ogólnej, dlatego też część stron zaplecza może zająć wysokie pozycje dla bardziej szczegółowych fraz znacznie szybciej niż strona pozycjonowana – tym bardziej, że docelowa strona będzie zapewne zoptymalizowana pod kątem bardziej konkurencyjnych fraz, z kolei zapleczówki – raczej pod kątem tych niszowych.

Pozwoli nam to z jednej strony na dokładniejszą analizę słów kluczowych, a z drugiej – na przekierowanie uzyskanego w ten sposób ruchu na stronę pozycjonowaną dzięki zamieszczonych reklamach tekstowych lub graficznych. Może się okazać, że wśród witryn odsyłających na nasz główny serwis, spora część ruchu będzie pochodziła właśnie z zaplecza, czego przykład widać poniżej. To wykres tygodniowy z ruchu w sezonie, z tylko jednej strony zapleczowej.
ruch-z-zaplecza
A poniżej całkowity ruch tygodniowy na stronie zapleczowej, na której znajdował się banner do docelowej.
ruch-z-zaplecza-2

Podsumowanie

Zaprezentowany tu pomysł na prowadzenie zaplecza wynika z chęci maksymalizacji korzyści z powstałych stron. Należy je wykorzystać zarówno do linkowania strony docelowej w celu podbicia pozycji, jak i w celu przekierowania ruchu ze stron zapleczowych. To ma być nasza powierzchnia reklamowa, strony o wysokiej jakości, które zarobią na siebie i z roku na rok będą zyskiwały na mocy.

Przy linkowaniu zarówno z zaplecza do strony pozycjonowanej, jak i pomiędzy różnymi poziomami zaplecza, należy sugerować się jak największym powiązaniem tematycznym. W ten sposób wykorzystamy maksymalnie potencjał tych stron, zminimalizujemy ewentualne ryzyko związane z linkowaniem do nietematycznych serwisów, a także zwiększymy prawdopodobieństwa kliknięcia w link. Nie twierdzę, że jest to zaplecze w 100% niewykrywalne i bezpieczne, ale z pewnością ryzyko to będzie znacznie mniejsze, niż przy masowym generowaniu stron o zerowej wartości dla użytkownika.

Oryginalny artykuł został opublikowany w 5 numerze magazynu SEM Specialist (link do materiału PDF). Powyżej znajduje się jego zaktualizowana wersja.

KATEGORIE: !Wyróżnione, Zaplecze SEO
Comments (67)

Dzięki, bardzo dobry artykuł. Przedstawiony przez Ciebie sposób jest bardzo pracochłonny i dość kreatywny, ale warto pokusić się o coś takiego dla strony, która ma zarabiać.

Świetny artykuł i ciekawe podejście do budowy zaplecza. Ten sposób linkowania z pewnością się opłaci w dłuższej perspektywie. Z pewnością wykorzystam schemat do pozycjonowania swoich stron 🙂

PS. Dzięki za program do tworzenia grafów 🙂

Dobry artykuł Lexy, zasługujesz w pełni na ilkadziesiat naturalnych linków z seo branży :-). Czasami jest również tak, że przy takim podejściu – można czasami wiekszą pulę pieniędzy zdobyć z zaplecz aniżeli z pozycjonowanej stron 🙂

Bardzo ciekawy plan zaplecza. Z czasem oprócz ruchu i pozycjonowania serwisu docelowego, takie strony mogą przynosić dodatkowo zysk, tylko jest jedno ale. Na początek trzeba mieć spory budżet 😉

Bardzo dobra robota 🙂

Do grafiki zaplecze-tur.jpg można się pokusić o dodanie strzałek obrazujących linkowanie między witrynami 1 i 2 poziomu.
Dodatkowo – jeśli nie zostało to ujęte – można „puszczać” ruch i linki z podstron głownej pozycjonowanej witryny do zaplecza 1 poziomu.

Faktycznie bardzo ładnie to zostało opisane. Abstrahując od branży podpowiadasz też kilka rozwiązań o których wcześniej nie pomyślałem. Pozdrawiam.

Bardzo przydatna rzecz. Dzięki. A tak przy okazji… Pewnie Lexy pozycjonujesz serwisy, które tutaj linkowałaś ? 🙂 bardzo fajny sposób na przekazanie naturalnych linków 😉

Dlaczego w schemacie zaplecza nie ma linków do pozycjonowanej strony z komentarzy z Blogów?

Kupa dobrej roboty. Mam nadzieję, że klient za to zapłaci:)

Świetny wpis. Na pewno wiele pomysłów wykorzystam przy budowaniu własnego zaplecza.

Bardzo dobrze napisany plan. Fajnie że wspomniałaś o tym jak ważna jest dywersyfikacja, wiele osób o tym zapomina. Dzięki!

Do każdego z pracowników u nas poleciał link 😉

„Pewnie Lexy pozycjonujesz serwisy, które tutaj linkowałaś ?”
Nie, akurat z tej tematyki nic nie mam 🙂 Ale to faktycznie kolejny sposób na naturalne, albo naturalnie wyglądające linki. O przykłady poprosiłam na fejsie na „seowcach”.

Tylko takie podejście jest realne raczej w dużych firmach ze swoim działem SEO, a nie kiedy zleca się to na zewnątrz.

„Na początek trzeba mieć spory budżet”
Albo po prostu rozłożyć to na wiele miesięcy i stopniowo stawiać stronka po stronce.

W grafice są już strzałki – być może mało widoczne. Moją główną zasadą jest linkowanie od najniższego poziomu, do najwyższego, z drobnymi wyjątkami na poziomie zaplecza. Ale z pozycjonowanej strony od święta linkuję do zaplecza.

Bo gdybym wypisała wszystkie, a nie tylko wybrane źródła linków, to każdy dostałby oczopląsu 🙂

I pomyśleć że mi wystarczyło koło 20-tu 301-ek a tu taki epos 🙂

Gratulacje Marta,
Widzę, że roboty było dużo, ale za to jaka kreatywność:) Takie zaplecze będzie wartościowe i odporne na algorytmy googla:) Cieszmy się, że są klienci, którzy znają się na rzeczy i chcą inwestować długoterminowo:)

Pracochłonne i bardzo przemyślane. Warto jednak mieć jakiś schemat aby robić wszystko z głową a nie byle jak i chaotycznie. Ja póki co biorę się za pierwszy poziom zaplecza.

Lexy zaplecze to możemy sobie zrobić i na darmowych platformach blogowych i dla naszej wizytówki firmowej. Odpadną nam koszty związane z utrzymaniem serwerów i domen. Czy warto? Jeśli jest to wizytówka bogatej poważnej firmy, to myślę że warto 🙂 Tym bardziej, że zaraz się może okazać, że szef pomysli o jakimś blogu, forum, branzowym katalogu produktów itd. Ważne jest jednak kilka zasad jakimi powinniśmy się kierować tworząc takie zaplecze, z których między innymi mogę wymienić:
1. Artykuły tematyczne pisane z palca
2. Każdą z takich stron traktujemy indywidualnie jak by to była nasza strona firmowa
3. Linkujemy z dobrych źródeł jak naszą stronę firmową. W przeciwieństwie do firmowej jednak nie musi prowadzić do nich setki tys linków 🙂
4. optymalizujemy je pod seo
5. Nie instalujemy na nich żadnych adsense, GA, GWT. Jak już jednak musimy to stwórzmy przynajmniej osobne konta aby Google ich ze sobą nie powiązało.
6. Różne skrypty – nie seo
7 ……………………………………………….

Myślę, że wystarczy pamiętać aby traktować je jak zwykłe strony dla usera. Pracy z tym jest trochę ale ….. nie każdemu będzie takie zaplecze potrzebne.

Rzeczywiście. Koszt wytworzenia takiego zaplecza jest olbrzymi. Pewnie warto w coś takiego inwestować przy bardzo dużych przedsięwzięciach.

Myślę, że tworząc takie zaplecze dobrze byłoby myśleć, aby nie tylko poszczególne serwisy pracowały na ten główny pozycjonowany, ale aby same na siebie mogły w jakiejś perspektywie czasu zarabiać.Wydaje mi się, że to jest realne. A na pewno wtedy motywuje do tworzenia takich dodatkowych portali. Bo gdyby one miały tylko sobie istnieć wspierając podstawowy serwis … to trochę szkoda …

Ok, dzięki. Wierzę 🙂

Artykuł super, tylko to mocna utopia 🙂
Klienci nie są często w stanie rozwinąć własnej strony o treści, które byłyby na takim „zapleczu”. Rozwiązanie świetne tylko dla świadomych klientów nastawionych na działanie, a takich ze świecą szukać. Większość liczy na to, że płacąc nawet duże pieniądze ktoś im wyczaruje pozycje z kosmosu.

Sławek trochę nie rozumiem Twojej wypowiedzi 🙂 Uważasz, że to klienci mają pisać na nich treści? To robi gość od seło. Najczęściej kupuje po 20 artykułów na takie strony i ma z głowy 🙂 Można tez zatrudnić studentów do takiej roboty. Pracochłonne i dość kosztowne ale w dłuższej perspektywie czasu przynosi korzyści. Jak Google wykosi wszystkie miejscówki to tylko to zostanie niestety albo adwords 🙂 Adwords jednak wychodzi jeszcze drożej.

Świetny pomysł na zaplecze. Niestety czasami takie zaplecza wyglądają jak karykatury dobrych serwisów, zarówno jeśli chodzi o design, jak i treści. A wtedy takie zaplecze dużych korzyści nie przynosi.

Wydaje mi się, ze to kwestia dobrego wytłumaczenia klientowi na czym polega SEO:) – jak nie chce rozumieć, zawsze może inwestować w Adwords, a ty nie trać czasu – u mnie z reguły jest tak, że prędzej czy później wracają, bo np. filtr. i wtedy nie ma, ze boli trzeba płacić.

Swienty artykul. Napewno bardzo pomocny dla nowych w temacie. A tak pozatym to daje jakis rok moze 2 i Google wypracuje algortym aby to wszystko przeswietlic. Pewnie jak jeden poziom zaplecza bedzie w Google Adwords to pewnie sie nie przyczepia 🙂

Do samodzielnego tworzenia zaplecza trzeba być bardzo konsekwentnym i wytrwałym. Trzeba pamiętać, że większość osób ma słomiany zapał. Zaczyna coś z energią, ale ta bardzo szybko się wyczerpuje. Równolegle do tego umiera te kilka zapleczówek, które taka osoba założyła.

Oczywiście piszę ten komentarz, żeby się zakryptoreklamować, ale może Lexy wybaczy. 😉

Moim nieobiektywnym zdaniem w tworzeniu zaplecza może pomóc Siewca, bo można w nim albo utworzyć i zapuścić automatyczne tworzenie zaplecza gorszej jakości, albo przygotować na początku większą ilość dobrych tekstów, które potem też będą się automatycznie dodawać, przez co zaplecze będzie żyło. Bo wielu ludzi zniesie jednorazowy większy wysiłek, ale polegnie na ciągłej, nużącej pracy.

Bo oprócz spraw stricte technicznych, w pozycjonowaniu liczy się też psychologia – podanie ręki ludzkim słabościom. 😉

pozdrawiam
Grzegorz

Lexy, a ja mam takie pytanko. Rozpisałem sobie podobny plan, może nieco skromniejszy ale w ogólnym założeniu dość podobny. W całości działań, nie tylko seo ale i czysto marketingowych, dość znaczną rolę gra obecność na forach. Oczywiście mam na myśli fora tematyczne, obecność w formie uczestnictwa w dyskusji, podrzucania nowych tematów itd. W Twoim schemacie tego typu linki prowadzą tylko do stron zaplecza. Ja planuje kierować je bezpośrednio do właściwej strony – głównie będą to linki do konkretnych produktów. Jak zapatrujesz się na takie rozwiązanie?

Świetny wpis, jestem naprawdę pod wrażeniem, mam jednak pytanie związane z budżetem. Jaka jest cena stworzenia takiego zaplecza, oczywiście nie chodzi mi ani o szacunkową wycenę co do jednej strony zapleczowej podanej w przykładzie jak i dokładność co do złotówki. Bardziej o koszt budowy i jak stawkę za opiekę nad tym moderacją, tworzeniem treści o monitorowanie ich stanu?
Jeśli Ty, Lexy lub ktoś inny nie chce zdradzać takich dokładnych informacji wystarczy mi sam przedział. Z góry dziękuję i bardzo liczę na odpowiedź 🙂

Artykuł bardzo fajny, strategia w porządku, ale zawsze jest ale, praca którą trzeba wykonać jest bardzo duża, pytanie czy efekty będą zadowalające w danej branży tak jak tutaj przedstawionej turystycznej. Dość oblegana jest ta branża, więc pytanie czy inwestycja w te czynności pomogą portalowi wskoczyć np w top 10? Nie mówię tutaj nawet o samym technicznym aspekcie przygotowania zaplecza, bo to nie jest ciężkie, ale pozostaje kwestia wartościowych treści, masy ogłoszeń i ruchu na stronie. Takiego typu zaplecze to chyba strategia dla firm, które mają dużo kasy lub ludzi do działania, chyba że się mylę? Może ktoś ma pomysł na takie zaplecze dla branży tworzenia stron? Jakiś fragment strategii, którą można by wykorzystać. Z chęcią dowiedziałbym się co moglibyśmy zrobić.

Bardzo dobry artykuł, pokazujący ile przy tym pracy jest:). I dowiedziałem się że był kiedyś fajny magazyn, którego niestety już nie ma na rynku:). Pozdrawiam:)

Bardzo ciekawy projekt :). Najgorsze jest to, że na takie zaplecze potrzeba bardzo dużo czasu i cierpliwości (dywersyfikacja linków).

Ładny plan do wdrożenia, którego potrzeba chyba sztabu ludzi albo naprawdę konkretnego budżetu? Przynajmniej ja to sobie tak wyobrażam. Niestety wygląda na to, że taka jest przyszłość SEO i bez sporych pieniędzy będzie bardzo ciężko o zadowalające rezultaty. Myślę, że warto budować naprawdę dobre zaplecze, do którego nie w sposób się przyczepić (tak wiem na każdego znajdzie się hak). Dużo pracy, efekty początkowo znacznie gorsze niż w przypadku mniej kosztownych metod ale na dłuższą metę mamy pełną kontrolę nad linkami i formą w jaki sposób są prezentowane.

Dokładnie, większość małych jedno czy dwuosobowych firm może pomarzyć o takim zapleczu 🙂
Sam koszt domen przy np 100 stronach to koszt około 4-5 tys zł rocznie. Do tego serwer, aktualizacje itd. Robi się z tego ogromny koszt.

Świetny artykuł – Mi osobiście brakuje w nim jeszcze tylko przeliczenia ile takie przykładowe zaplecze może kosztować + roczne koszty jego utrzymania 😉

A może oprócz sklepu turystycznego mogłabyś napisać coś jeszcze o „ciężkich” do pozycjonowania branżach, jak nieruchomości, motoryzacja, sprzęt budowlany itp. Przydałoby się kilka słów zwłaszcza dla początkujących: od czego zacząć, jak przygotować zaplecze, jak wybrać słowa kluczowe, jak podejść do konkurencyjności słów itd.?

Na zapleczu wybrałabym niszowe tematyki i do nich dopasowała frazy o niskiej lub średniej konkurencyjności, np.
– serwis z darmowymi ogłoszeniami nieruchomości pozycjonowany na frazy typu „darmowe ogłoszenia nieruchomości”, „bezpłatne ogłoszenia nieruchomości”;
– serwis ogłoszeniami wyłącznie dla zamieszczania ofert inwestycji;
– serwis z ogłoszeniami tylko z rynku wtórnego;
– forum z działami zarówno dla kupujących, jak i sprzedających nieruchomości;
– dość rozbudowany blog tematyczny o urządzaniu wnętrz;
– mniejszy blog poświęcony tematom formalnym związanym z zakupem nieruchomości, począwszy od uzyskania zgody na budowę, ewentualnie zmiany przeznaczenia terenu pod budowę itp.;
– kolejny niewielki blog „prywatny”, w którym opisane zostałyby krok po kroku etapy wykańczania mieszkania/zakupu i wykańczania domu;
– serwis informacyjny dla osób starających się o uprawnienia rzeczoznawcy majątkowego;
– serwis informacyjny z materiałami dla studentów budownictwa albo geodezji i gospodarki przestrzennej na specjalizacji: zarządzanie nieruchomościami;
– strona z krótkim streszczeniem ebooka i formularzem do jego pobrania.

PS Przy ogłoszeniówkach (i nie tylko) od razu proponuję dopisać w regulaminie zgodę na wysyłanie reklam i później można zaprosić do rejestracji na pozycjonowanym serwisie. A najlepsza byłaby wysyłka cykliczna, np. w dniu rejestracji albo kolejnym, dostaje się maila z reklamą strony docelowej.

Te pomysły pod nieruchomości/budownictwo. Pod motoryzację również zaczęłabym od:
– serwisów ogłoszeniowych – oddzielnie ogólny serwis dla różnych rodzajów transakcji, zoptymalizowany pod frazy typu „samochody na sprzedaż”, „samochody na wynajem” itp. (dodam, że frazy proponuję z głowy, bez sprawdzania konkurencyjności), inny z kategoriami w postaci marek samochodów, albo z kategoriami typu „nowe samochody” i „samochody używane”.
– dalej również byłoby forum motoryzacyjne,
– katalog sklepów z branży,
– blog prywatny np. o dłuższych wycieczkach samochodowych czy na motorze,
– serwisy informacyjne poświęcone wybranym markom,
– informator o zlotach motoryzacyjnych i rajdach,
– może coś o motoryzacji dla kobiet;
– serwis humorystyczny ze śmiesznymi zdjęciami;
– księgarnia tematyczna;
– galerie z wyjazdów;
– ogólny blog motoryzacyjny z artykułami motoryzacyjnymi na podstawie http://www.opony.pl/informations.aspx?cat=10
– rankingi opon, testy itp.

Samo szukanie fraz pomoże w doborze tematyki. Zacząć na pewno należy od burzy mózgów i ustalenia, jakie strony idą na pierwszy ogień. Później trzeba to rozplanować tak, aby z góry ustalić, ile stron miesięcznie uda się zrobić. Z doświadczenia wiem, że nie zawsze strony wychodzą tak dobre, jak mogłoby się tego oczekiwać, więc jeszcze przed wstawieniem na zapleczu jakichkolwiek linków, „niewypały” można zepchnąć do 2 poziomu zaplecza i z nich linkować te lepsze strony. No i nie zapomnijmy o możliwości wykorzystania domen z odzysku, ale też w miarę ostrożnie, bo w dobie filtrów za backlinki, czasem lepiej zaczynać z nową od zera, niż najpierw bawić się w czyszczenie profilu. Ale jest też szansa, że trafi się na sensowną stronę i wtedy jak najbardziej warto skorzystać z jej historii.

Samą stronę docelową optymalizowałabym w taki sposób, aby zawierała zarówno ciężkie frazy, jak i te mniej konkurencyjne i szybkie do wypozycjonowania. Ale ważne jest, aby trudna fraza zawierała się w łatwej, np. słowo „nieruchomości” będzie częścią „Bezpłatne ogłoszenia nieruchomości” albo „Ogłoszenia nieruchomości Śląsk” 😉

Łooo!!!! Super, dziękuję w imieniu swoim i wszystkich czytelników. Bardzo pomocne rady.

PS. Mimo wszystko polecam przygotowanie tych tematów do wpisu, bo wiele biur nieruchomości czy małych firm motoryzacyjnych boryka się z takimi problemami i nie mogę nigdzie znaleźć pomocy.

Przeliczenie kosztów zaplecza byłoby mile widziane. Rozumiem, że kosztów jednoznacznie nie da się określić, ale jakieś widełki na pewno.

Dzięki za artykuł, jak zwykle trzyma (jeśli nie podwyższa) wysoki poziom merytoryczny bloga. Niektórzy (zwłaszcza Ci najbielsi) blogerzy seo mogli by się wiele nauczyć 🙂

Mam pytanie dotyczące tego schematu – te wszystkie linki to nie są sitewide? Tylko z jednej lub kilku wybranych podstron? Chodzi konkretnie o poziom2 -> poziom1 -> docelowa strona.

Tak widzę roczne koszty przykładowego zaplecza bez kosztów pozycjonera i osoby dbającej o nowe treści na zapleczu:
– 30 domen .pl u różnych rejestratorów np. po 5 domen u jednego – odnowienie średnio 80pln x 30 = 2400 zł
– różne hostingi: średnio 90 pln x 30 stron = 2700pln
Roczny koszt utrzymania takiego zaplecza bez kosztów osoby dbającej o nie i dodającej treści – ok. 5100 pln

Dzięki za super artykuł, gratuluję!
Chciałbym zapytać z jakiego oprogramowania korzystałaś do linkowania drugiego poziomu zaplecza – wspomniałaś o narzędziach automatycznych i półautomatycznych – czy możesz podać jakieś konkretne nazwy oprogramowania?
Dzięki, pozdrawiam

Potężny kawał wiedzy. Dzięki za te informacje. Mam nadzieję, że w Twoich płatnych poradnikach jest jeszcze więcej fachowej wiedzy.

Super artykuł.
Lexy, mam jedno pytanie.

Czy 2 poziom zaplecza może być oparty na platformach blogowych(blogspot, blogger, blog.pl itp),
tak żeby zmniejszyć koszty, oczywiście dbając o te platformy blogowe tak jakby były na normalnych domenach.

No na pewno prędzej 2 poziom niż 1. Sama korzystam z darmowych platform głównie na 2.

Witam,

zachęcony Twoim wpisem stworzyłem bardzo skromne zaplecze – 10 serwisów i mam jedno pytanie.
Jak często powinienem linkować do serwisu docelowego (różne podstrony)? Co każdy wpis? Co drugi wpis? Rzadziej? Nie ma znaczenia? Załóżmy że wpisy pojawiają się co 3-5 dni.

Witam, czy ktoś obecnych SEO (lub sama Lexy 🙂 ma ochotę i czas na przygotowanie zaplecza dla jednego z moich klientów? Branża turystyczno-sportowa.

W razie zainteresowania proszę o szacunkowe wyceny na: lukasz.faber(malpa)gmail.com

A ja chciałbym zapytać odnośnie punktu: „nieoficjalne serwisy telewizyjnych programów turystycznych, np. “Kobieta na krańcu świata“;”

Czy w ten sam sposób mogę tworzyć nieoficjalne strony osób publicznych, np. Martyny Wojciechowskiej – prowadzącej w/w program? Pytam, ponieważ nie wiem czy jest to legalne.

Proszę o odpowiedź.

Myślę, że dobre zaplecze to bardzo dobra rzecz, ale czasami nie potrzeba aż takich inwestycji i tracenia czasu na ciągnięcie tej góry lodowej, tylko wystarczy dobra strategia trochę cierpliwości i będziemy na górze 🙂 Choć czasem w trakcie długoletniego zajmowania się dana witryną przychodzi czas, że coraz większa jest konkurencja no i wtedy musimy zainwestować w zaplecze i żałujemy, że nie zrobiliśmy tego od razu.

Z jednej strony jestem pełen podziwu za bardzo wartościowe wskazówki nie tylko o sposobie budowy zaplecza ale również o sposobach pozyskiwaniu linków. Z drugiej strony zastanawiam się jak długo takie zaplecze będzie przynosić efekty. Amerykański Gigant intensywnie walczy z różnymi systemami linkowania, również z zapleczy. Może się okazać, że cała praca i duże nakłady finansowe mogą pójść na marne. Wiadomo też, że Gigant pracuje nad algorytmem w którym linki będą miały drugoplanową rolę a wtedy zaplecze straci na swojej wartości.

Nie, wtedy zaplecze będzie przynosić dodatkowy ruch na stronę docelową – o ile jest to porządne zaplecze („xannowe” satelitki).

Jak stworzyć zaplecze pod serwis ogłoszeń lokalnych ogłoszenia Elbląg moja śmieciówka zapleczowa padła. Nie mam pojęcia jak to ma wyglądać aby było wartościowe o czym pisać aby było dla ludzi przypuśćmy stawiam wp linkuję na frazy miedzy innymi ogłoszenia elbląg dodaję artykuły o tematyce ogłoszenia Elbląg tylko taki art nie będzie interesujący dla internauty z artykułu idzie link do docelowego serwisu ogłoszeń czy postawić kilkanaście serwisów ogłoszeniowych podlinkować na moje frazy i ze stopki puścić linki na docelowy serwis ogłoszeń ? Ale to wszystko jest niezgodna z wytycznymi. Mam nadzieję że mi rozjaśnisz w głowie jak do tego podejść, bo wszędzie same tylko ogólniki.

Pozdrawiam i mam nadzieję że mi podpowiesz.

Wydaje mi się że przedmówca / przedmówczyni `Idea` podzieliła się bardzo celnym spostrzeżeniem… Chyba coś takiego jak strony zapleczowe to przeszłość.
Linki raczej zawsze będą miały znaczenie. Myślę że jedyne co się zmienia to sposób oceny poszczególnych stron przez google (ileś lat temu popularne były kopie dmozów – z początku dawały efekt, później wymarły)… Obecnie wydaje mi się jedynie rezultqaty przynoszą strony na ktorych się dużo dzieje… a czy taka strona może nazywać się zapleczową? Samo google pisze że jest zainteresowane wartościowymi stronami…
Czyli budować wartościowe strony….

Dzięki za artykuł. Widzę, że muszę popracować w zapleczu a to dużo pracy.

Bardzo fajne, szczegółowe naświetlenie problematyki. Obawiam się jednak, że ze względu na poziom komplikacji, liczbę serwisów zaplecza oraz dużą pracochłonność niestety podejście trudne do wypozycjonowania bloga czy strony małej firmy.

Świetne usystematyzowanie wiedzy – dzięki! Ale widzę, że przede mną jeszcze daleka droga do sukcesu 😉

Dzień dobry, uważam że warto pamiętać że strona pozycjonowana musi być lepsza od zaplecza.
Bogdan Kondracki

Jestem pod wrażeniem wiedzy! Proszę o informację w jaki sposób można nawiązać z Panią współpracę odnośnie pozycjonowania przyszłego startupu.

Czy facebook, twitter… może za wysoka półka ale np DobreProgramy.pl lub E-podroznik.pl tworzą zaplecza?

A czy dla motocyklistów też coś przewidujecie?

Bardzo ciekawy artykuł 🙂 wiele z tych aspektów można przemyśleć i zastosować w przypadku stron z innych branży. Kilka z nich na pewno wypróbuję. Pozycjonowanie to taki temat – rzeka 😉

Pomimo że artykuł stary to parę pomysłów wpadło 🙂

Mimo że kilka lat minęło od publikacji artykuł nadal ciekawy i wartościowy. Zastanawiam, się tylko jak bardzo zmieniły się standardy, bo odnoszę wrażenie, że system powyżej opisany ma nadal spory potencjał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Copyright 2005-2023 SEO blog Lexy. All Right Reserved.