Link building w 2013 r. – część 2

Pod koniec zeszłego roku opublikowałam wpis „Link building w 2013 r.” z propozycjami najbardziej bezpiecznych (wg mnie) sposobów, które powinny przynieść długofalowe efekty. Postanowiłam dopisać kolejne pomysły, które narodziły/przypomniały się kiedy aktualizowałam strategię SEO dla jednego z klientów.

Większość z nich wymaga sporego zaangażowania ze strony klienta, nie jest również łatwo manipulować anchorami, bo zależą one w zbyt dużym stopniu od właściciela strony. Ale to właśnie dlatego takie linki wyglądają znacznie bardziej naturalnie, niż gdyby były pozyskiwane standardowymi, często wykorzystywanymi przez seowców metodami. W sporej części uzyskamy linki z brandowymi anchorami, które moim zdaniem są obecnie wyjątkowo istotne z punktu widzenia zachowania mocnego, naturalnego profilu linków. Wiele osób potwierdza również, że brandowe linki pomagają odzyskać pozycje w przypadku filtra za nienaturalne backlinki i ja się do tych osób również zaliczam.

  • łapanie okazji – chodzi zarówno o szukanie wzmianek o danym serwisie (np. z wykorzystaniem mention.net albo Google Alerts), o czym wspomniałam już w starym wpisie, jak i o materiały poświęcone tematyce serwisu, jakim się zajmujemy. Dla przykładu, jeśli zajmujemy się serwisem ze zleceniami, możemy skupić się na szukaniu artykułów opisujących sposoby zarabiania dla studentów, młodych matek, osób niepełnosprawnych, czy kogokolwiek innego, kto potrzebuje sobie dorobić, a nie ma jeszcze na tyle wyrobionej marki, aby ograniczyć się do reklamy przez własną stronę czy bloga firmowego. Akurat na ten temat materiałów jest cała masa – wystarczy je znaleźć i zaproponować autorowi rozwinięcie ich o opis naszego serwisu jako jednego z tych, na których można się ogłosić. Niektórzy mogą zaproponować publikację na ich stronach nowego wpisu, przygotowanego przez nas, część jednak może życzyć sobie za to opłaty. Zaletą nowego wpisu jest większe prawdopodobieństwo zdobycia ruchu na stronie, w przeciwieństwie do starych artykułów opublikowanych wiele miesięcy temu. Jednak te starsze są już od dawna zaindeksowane i mają większy power 😉 dlatego ja skupiłabym się właśnie na nich. Podobnym sposobem jest szukanie materiałów, które aż proszą się o wzbogacenie ich o zdjęcia, które publikujemy na naszej stronie – wystarczy zatem skontaktować się z autorem i zaproponować wykorzystanie naszych zdjęć pod warunkiem zamieszczenia informacji o ich źródle w postaci aktywnego odnośnika;
  • wyniki badań – w przypadku sklepów, lub serwisów ogłoszeniowych, mamy do dyspozycji sporo danych do wykorzystania w różnego rodzaju materiałach. Mogą to być dane na temat tego, jakie produkty najlepiej się sprzedają, w szczególności tuż przed rozpoczynającym się sezonem, czego internauci najczęściej szukają (dane z wyszukiwarki wewnętrznej), jak głęboko szukają przed dokonaniem zamówienia i wiele więcej. Na tej podstawie publikujemy case study, najlepiej na blogu firmowym postawionym w domenie serwisu, którym się zajmujemy. Kolejny krok to opracowanie i wysyłka informacji prasowej na ten temat, jeśli się da to z linkiem do szczegółów na temat wyników badań. Do tego dochodzi kontakt bezpośredni z właścicielami wybranych serwisów tematycznych, czy też blogów, które mogłyby wspomnieć o wynikach;
  • wyniki ankiet – pomysł podobny do poprzedniego, jednak bazujący na wynikach ankiet przeprowadzonych wśród użytkowników serwisu, lub specjalistów z branży. Takie ankiety to również dobra okazja, aby wspomnieć o ich organizatorze na forach czy blogach. W przypadku wyników ankiet publikowanych w bazie wiedzy SeoStation, bardzo szybko rozchodziły się one w serwisach społecznościowych. Dla przykładu, wyniki ankiety na temat mitów SEO uzyskały już 44 like’ów i udostępnień na FaceBooku oraz 13 udostępnień na Google+;
  • udostępnianie darmowych materiałów branżowych, np. ebooków – tu od razu posłużę się przykładem ebooka opracowanego przez K2 Search, o którym Damian Sałkowski wspomniał m.in. na łamach mojego bloga we wpisie „Analiza konkurencji SEO„. Przez informowanie o publikacji na wielu blogach branżowych, udało mu się zdobyć 94 backlinki (znaczna większość dofollow) z 22 różnych domen (dane z Ahrefsa). Mnie jednak bardziej zaciekawiła liczba subskrybentów, jakie udało mu się tym sposobem zdobyć – 4,5k adresów e-mail w ciągu 3 tygodni. Do opracowania ebooka można „wykorzystać” swoich użytkowników, organizując konkurs na ciekawe pomysły, czy też opisy wybranych zagadnień, z których najlepsze zostaną wykorzystane w materiale. Jeśli jeszcze przy każdym z zagadnień wyróżnimy informację o autorze tekstu, taka forma promocji powinna dodatkowo zachęcić użytkowników do udziału. Nie muszę chyba wspominać o tym, że większość współautorów takiego materiału będzie chciała się tym pochwalić na łamach sociali i swoich blogów 😉
  • zgłoszenie strony do darmowego audytu – ostatnio coraz więcej specjalistów decyduje się na cykliczne publikacje audytów, zarówno SEO, jak i audyty graficzne (by Dawid Tkocz). Nie brakuje w nich oczywiście linków dofollow do audytowanych stron. Audyty online odbywają się również w ramach polskich hangoutów SEO, a linki do analizowanych stron pojawiają się czasem w relacjach bloggerów z tych spotkań, np. tutaj. Dodatkowe linki kierują często do profilów uczestników hangouta, a czasem także do ich stron firmowych;
  • wpisy zbiorowe – publikacja zbiorowego wpisu, w których specjaliści z danej branży wypowiadają się na dany temat, aż prosi się o linki ze stron osób biorących w tym udział. Doskonałym przykładem jest wpis Link Building – 35 rad jak tworzyć i zdobywać linki, do którego prowadzą 262 backlinki z 20 domen, nie wspominając już o statystykach z sociali, które są naprawdę imponujące. Tym sposobem nie tylko serwis publikujący wpis otrzymuje linki – w artykule znajdują się również odnośniki do profilów i stron specjalistów;
  • wywiady ze specjalistami z branży – to kolejny pomysł, który przyciąga zainteresowanie wielu osób i często wiąże się z promocją wpisu przez jego bohatera. W naszej branży szybko rozchodziły się informacje o wywiadach z polskim Guglarzem (teraz już ex-Guglarzem, którego ma zastąpić Karolina Kruszyńska), Kasparem Szymańskim. Jeden z wywiadów został opublikowany na Sprawnym Marketingu i zdobył linki nie tylko z polskich, ale także z zagranicznych serwisów;
  • aktualizacja błędnych linków – co jakiś czas warto zerknąć na backlinki w poszukiwaniu tych prowadzących do nieistniejących już podstron. Nawet jeśli po zmianie struktury adresów URL zastosowaliśmy przekierowania 301, to ponoć przy redirekcie traci się pewną część PR, dlatego lepiej jest zadbać o jak największy procent aktualnych linków;
  • oczyszczenie profilu linków – na zakończenie chciałabym wspomnieć o działaniu, które powinniśmy wykonać, aby nie zmarnować czasu i energii poświęconej na zdobywanie linków opisanymi tu metodami. Jeśli bowiem dotychczasowy profil linków nie wygląda zbyt ciekawie, nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie czas na nałożenie filtra na stronę. Dlatego w szczególności teraz, kiedy o takie filtry nie jest ciężko, warto przejrzeć linki i usunąć te najsłabszej jakości.

Jak widać, nie są to pomysły na X linków w ciągu tygodnia, ale na te wymagające znacznie większego zaangażowania czasowego, kontaktów i cierpliwości. Myślę jednak, że biorąc pod uwagę nie tylko jakość linków zdobytych tymi sposobami, ale także wzbogacenie pozycjonowanego serwisu o wyjątkowo ciekawe materiały, warto wykorzystać przynajmniej kilka spośród opisanych tu pomysłów.

KATEGORIE: !Wyróżnione, Linkowanie
Comments (21)

pomysły dość dobre ale trudne/czasochłonne w wykorzystaniu przy pracy ze stroną klienta, nawet za bardzo czasochłonne przy pracy ze swoją stroną:)

Prawda, czasochłonne, ale może czas przejrzeć i zrobić coś raz a dobrze a nie wzdrygać zawsze wtedy kiedy pojawia się info o większej aktualizacji algorytmu?
Ja wiem, że black hat działa i zdaję sobie z tego sprawę, że Klient chce mieć TOP „na wczoraj” ale patrząc na moje domeny, nigdy nie tykane sztucznym linkowaniem stoją w miejscu co aktualizację dochodzę do wniosku, ze lepiej trochę poczekać niż potem rekomendować Klientowi zmianę domeny (zazwyczaj brandowej).

A nie przekonują Cię ani trochę przykładowe statystyki?

Jeśli chodzi o własne serwisy, na jednym ze swoich w zeszłym roku przeprowadziłam ankietę wśród użytkowników (przy okazji mailingiem przypomniałam o serwisie, więc ruch mocno wzrósł na pewien czas) na temat ich zarobków. Do wyników ankiety co prawda prowadzi niewiele linków, ale informacja prasowa fajnie się rozeszła i dzięki niej zdobyłam 11 linków (w tym 9 pozycjonujących) do strony głównej, z wykopu było trochę ruchu, na socialach również było spore zainteresowanie. Niedługo powtarzam akcję na innej stronie.

Jeśli o mnie chodzi to aktualizuję pomysły na linkowanie zazwyczaj co kilka miesięcy. Tylko zawsze pojawia się problem tego, że najciekawszych pomysłów nie zrealizuję sama, dlatego jest szansa tylko na 1-2 wymagający zaangażowania samego klienta. Ale to zawsze coś 😉

Podoba mi się pomysł angażowania Klientów 🙂 Świadomość na pierwszym miejscu.

Skuteczne ale piekielnie wymagające, mało kto pójdzie na takie coś. Zwykle zarówno seowiec jaki i właściciel strony muszą podjąć wyzwanie, a bardzo często wszystko zwalane jest na biednego seowca, klient też chce tanio i skutecznie ale takie metody kosztują. E-marketing to coś więcej niż pozycjonowanie w Google i dopóki właściciele sklepów nie będą mieli tej świadomości, dotąd będzie tak jak jest obecnie – szybko, tanio, pozycja w 1-2 miesiące lub zwiększenie ruchu w sklepie o 200% na wczoraj.

Zgadzam się z przedmówcami. Metody bardzo ciekawe, jednak czasochłonne. Wg. mnie są one doskonałym sposobem na własną stronę firmową, czy blog. Może to też świetnie się sprawdzić w przypadku promowania jakiegoś własnego produktu, czy usługi. Jeśli chodzi o pozycjonowanie dla klienta, to niestety bardzo trudno byłoby to zrealizować i dodatkowo na tym zarobić. Klienci rzadko chcą się angażować w coś więcej aniżeli co miesięczne, czy tygodniowe sprawdzanie statystyk z naszej pracy.

W zależności od tego, ile pomysłów uda mi się w najbliższym czasie zrealizować, postaram się pokazać statystyki, ile czasu i kasy wymagała dana czynność i jakie są jej efekty. Akurat od klienta wiem, że przynajmniej na część tych prac się zdecydujemy, a i na swojej stronie – jak już wspomniałam – planuję publikację wyników ankiety połączoną z notką prasową.

Bardzo ciekawe i efektowne metody. Widzę, że pozycjonowanie wykracza już poza standardowy content, który rozumiany jest przeze mnie jako artykuły. Jestem ciekaw jak przekładają się na pozycje domeny głównej linki do podstron z artykułami umieszczonymi w tej samej domenie. Czy można jakoś procentowo ukazać przekazaną moc?

W dużej mierze zależy to od kreatywnego przedstawienia Klientowi konieczności jego zaangażowania oraz płynących z tego korzyści dla niego i dla jego firmy 🙂

@Kamil – gdyby te pomysły były proste w realizacji i nie wymagały czasu, to by nie były tak skuteczne, przecież nikt z zewnatrz sam z siebie nie będzie linkować czegoś niezbyt wartościowego 🙂 A jak jest coś sensownego, wartego uwagi, to czemu nie? 🙂

Otóż to, SEO coraz bliżej do marketingu i trzeba o tym przekonywać klientów. Skoro działanie jest bardziej kompleksowe to teoretycznie przyniesie więcej korzyści i wyższa też będzie jego cena.
Pozdrawiam

Bardzo ciekawe pomysły, choć nie takie łatwe w realizacji i czasochłonne. Wątpię zatem, by wielu pozycjonerów się wzięło za coś takiego 😉 Dzięki szczególnie za pomysł z ebookami – natchnął mnie do ciekawego rozwiązania, które wprowadzę na jednym z moich blogów.

Takie linki nie dość, że mogą ściągnąć sporo „dobrze konwertującego” ruchu (linki pojawiają się w miejscach, które odwiedzają ludzie zainteresowani daną tematyką) to jeszcze mają duży wpływ na SEO – jeżeli komuś zależy na długofalowym pozycjonowaniu strony to nie może zignorować wymienionych tu źródeł linków

Fajną metodą jest Google Alerts. Z jednej strony można znaleźć unikatowe witryny z drugiej strony mobilizuje do systematyczne pracy.

najlepszym sposobem jest otrzymanie linku z najsilniejszej domeny świata – google.com
taką magiczną ofertę wczoraj dostałem od pewnego większego portalu 🙂
link do art. powyżej.

Pomysły jak pomysły. Osobiście to nie polegał bym na schematach. Proponuję każdemu, aby sam się zastanowił skąd może pozyskać wartościowe linki. To zawsze stawia nas o krok przed konkurencją, przynajmniej tą co korzysta tylko z różnych porad. Czyt. 99% „pozycjonerów”

Grzegorz racja każdy powinien samemu wpadać jak i gdzie może znaleźć linka do swojej strony. Lexy brawo za pomysłowość, super artykuł. Pozdrawiam

Duże znaczenie ma dla mnie ostatni punkt tej listy – oczyszczenie profilu linków. Wcześniej o tym nawet nie myślałem, że „złe linki” mogą mieć tak duży i negatywny wpływ na pozycję w wyszukiwarce. Czas brać się za porządki 🙂

a ja jestem ciekawy czy posiłkujesz się aktualnie jakimiś programami, wspomagaczami czy stawiasz na „ręczne robótki”? 🙂

Większość ręcznie (te najbardziej zautomatyzowane to 2 giełdy linków i SeoLight – chociaż ostatnio dawno go nie widziałam na oczy, bo katalogowaniem zajmował się pomocnik), a konkretne działania zależą od strony.

Dopiero od jakichś 2 miesięcy zmniejszyłam znacząco intensywność linkowania z forów (kampanie zamówione oczywiście na http://www.brandle.pl/ 😉 ), bo było już tego sporo i uważałam, że to wystarczy do zwiększenia naturalności profilu linków (linki miały głównie postać czystych adresów, czasem nazw brandów, chociaż wcześniej było trochę anchorów typowo seowych) i linkowania long taila w ten sposób. Ostatnio znowu przypomniałam sobie o Advertorials, jak też o tych najbardziej czasochłonnych metodach, które opisałam w tym artykule, np. aktualizacje niedziałających linków, ale do takich działań siadam od święta. W przypadku niektórych stron, skupiam się na dostarczeniu ciekawych materiałów w znacznie większym stopniu, niż na samych linkach. Staram się też wyszukiwać niestandardowe źródła linków, charakterystyczne dla danego rodzaju strony. Jest tego dużo więcej, ale w komentarzu wszystkiego nie zbiorę 🙂 W większości to działania dość czasochłonne, których lepiej nie automatyzować, aby nie stracić na jakości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Copyright 2005-2023 SEO blog Lexy. All Right Reserved.