Linkolo.pl – recenzja giełdy linków

Zgodnie z wcześniejszą obietnicą, rozpoczynam cykl recenzji na temat wybranych przeze mnie giełd linków. Na pierwszy ogień poszło Linkolo, którego testowanie rozpoczęłam z końcem listopada 2012 r. Po opublikowaniu łącznie 3 recenzji, przygotuję ich porównanie. Od każdej z testowanych giełd otrzymałam doładowanie w ramach testów, informując jednak wcześniej o tym, że nie będzie to miało wpływu na moją ocenę. Nie spodziewajcie się więc słodzenia 🙂
Linkolo.pl

Spis treści:

Wrażenia z korzystania z Linkolo

W pierwszej kolejności chciałabym skupić się na funkcjonalności Linkolo, wymieniając zarówno to, co spodobało mi się w systemie, jak i to, co momentami prawie skłoniło mnie do rezygnacji z korzystania z niego. Niestety trzeba wykazać się nie lada cierpliwością, aby nauczyć się swobodnego korzystania z systemu. Warto jednak spróbować ze względu na ceny i sposób emisji linków (głównie linki w treści), do czego wrócę później.

Oto moje wrażenia z Linkolo:

  • niska cena – zgodnie z informacjami od systemu:
    „Minimalna cena 2 punkty, maksymalnej ceny brak, bo to wydawcy ustalają ceny. Najdroższy link, jaki się sprzedał był za 1000 punktów dziennie. Najwyższy PR stron w naszym systemie wynosi 6.”
    Ceny podawane są za 1 dzień, a koszt 1000 punktów to 10 zł netto. Tym samym minimalny koszt miesięcznej emisji linka przy stawce 2 punkty dziennie, to 0,60 zł netto;
  • brak intuicyjności – bez korzystania z pomocy kontekstowej oraz pomocy obsługi klienta można się łatwo pogubić na stronie. Najwięcej problemów miałam na starcie z wyszukiwarką i ustawieniami automatu, który chciałam całkowicie wyłączyć. Przykładowo, wyszukiwarka miała automatycznie wypełnione niektóre pola (minimalny PR i cena ustawione na 0), przez co nie zwracała żadnych wyników. Kiedy chciałam dezaktywować automatyczny zakup linków, nie działał zapis ustawień na poziomie edycji strony i trochę mi zajęło, aż znalazłam miejsce edycji działające prawidłowo. Kolejna sprawa to zakup linków – po kliknięciu „kup link” automatycznie chce się on zapisać w kampanii „Default„, więc za każdym razem trzeba to edytować i zmieniać. Takich detali jest mnóstwo, dlatego dopiero po pewnym czasie, kiedy się ich nauczyłam, przestały mi one aż tak bardzo przeszkadzać;
  • obsługa klienta – na szczęście mogłam liczyć na szybką pomoc obsługi klienta (często tego samego dnia, nawet mimo późnej pory), a w przypadku zgłaszania błędów były one na bieżąco naprawiane. Również pomoc kontekstowa wyświetlana na dole strony, pomaga w nauce obsługi 🙂
  • powolne działanie – wolno działa nie tylko sama wyszukiwarka (w tym przechodzenie na kolejne podstrony wyników), ale nawet zwykłe przechodzenie po podstronach. Początkowo myślałam, że to tylko chwilowe problemy techniczne, ale wygląda na to, że tak jest na co dzień;
  • informacje w wyszukiwarce – w wynikach wyszukiwania wyświetlają się m.in. informacje o innych linkach w tej samej domenie, jak i to, na jakich domenach mam już kupione linki. Brakuje mi jednak bardzo tego, aby pierwszym adresem była strona główna, a podstrony wyświetlałyby się dopiero po rozwinięciu listy. Chciałabym również mieć możliwość ignorowania wyświetlania ukrytych adresów, które niestety często okazują się marnymi jakościowo stronami. Fajnym dodatkiem byłaby możliwość ustawienia blokady tak, aby nie kupować zbyt wielu linkach na tych samych klasach C;
  • niedokładna wyszukiwarka – kiedy w polu „Fraza w title strony” podam jakieś słowo, wyszukiwarka zwraca mi wyniki bez względu na to, czy faktycznie znajduje się ona w tytule, czy nie. Kolejna sprawa to pole „szukaj w domenach”, które nie działa prawidłowo jeśli po nazwie domeny wpiszę znak „/”. Generalnie z samą wyszukiwarką miałam bardzo dużo problemów, w szczególności przy próbie wyszukania stron w wybranej kategorii tematycznej. Nie wiem jednak, na ile są to błędy systemu, a na ile moja nieznajomość tego, jak z niego korzystać;
  • sposób emisji linków – system jest nastawiony na linkowanie z treści, aczkolwiek można także zamówić linki w boksach. W pierwszym momencie, kiedy trafiłam na reklamę Linkolo pomyślałam, że linkowanie z treści będzie wyglądało mało naturalnie. Ale de facto sama decyduję o tym, w którym miejscu i z jakim anchorem wstawić linka. A ponieważ do wyboru są m.in. linki w treści postów na forach czy artykułach tematycznych, ostatnie co by mi przyszło na myśl widząc takiego linka to to, że został on pozyskany przez automat 🙂 Co do boksów w linkach, każdy wie, jak wyglądają i że o naturalności można tu raczej pomarzyć. Ale gdyby system wprowadził możliwość zakupu linków site-wide, mielibyśmy pełny wybór tego, jak mają wyglądać nasze linki;
  • niska jakość stron – niestety większość stron to wpisy w katalogach, czasem także precle. Jest też trochę forów, a także serwisy informacyjne (przydałoby się info przy stronach o ich rodzaju: strona informacyjna, blog, katalog stron, forum itp.) wyglądające na pierwszy rzut oka na normalne strony, jednak wśród nich znajduje się cała lista stron tego samego wydawcy, z powieloną treścią. Mam też wrażenie, że baza stron jest dość mała, chociaż zgodnie z otrzymaną informacją, na dzień 21 grudnia 2012 r. system posiadał 1091 stron, a całkowita liczba podstron wynosiła 16 962 852;
  • perełki wśród stron – od czasu do czasu można znaleźć fajne stronki z możliwością zakupienia linków na stronach głównych. Są wśród nich strony, na których spokojnie podlinkowałabym ważny serwis, a nie tylko zaplecze, chociaż mimo wszystko robiłabym to w niewielkich ilościach;
  • wygasanie linków – wiele z moich linków wygasało w okresie świątecznym, o czym oczywiście dostałam informację na maila. Ponieważ koszt ich przedłużenia okazał się dla mnie zbyt wysoki, a nie miałam wtedy czasu na dokładną analizę, które linki zostawić, a które przedłużyć, wyczerpały się wszystkie punkty. To jednak nie problem… problemem jest to, że aby je odnowić, muszę ich na nowo szukać przez wyszukiwarkę i kupować, nie ma bowiem możliwości zaznaczenia, aby znowu kupić linki, które już wygasły;
  • pełna archiwizacja zakupów – po wejściu w wybraną frazę dostępny jest raport z jej linkowania, w którym znajduje się pełna lista linków zakupionych w wybranym okresie, wraz z informacją o ich koszcie i PR stron. Oprócz tego w zakładce „Historia operacji” wyświetla się pełne zestawienie wszystkich operacji na koncie.

Jak widać, system ma sporo niedociągnięć, przez które korzystanie z niego do łatwych zadań nie należy. Recenzja nie byłaby jednak pełna bez pokazania skuteczności Linkolo.

Skuteczność linkowania z Linkolo

Wybrałam 2 strony, z czego każda była linkowana przez okres ok. miesiąca na kilka fraz. Początek linkowania został zaznaczony na poniższych wykresach.

  • strona 1 (386 BL, 131 LD, PR=3):
    • fraza A: wysoka konkurencja, 4400 wyszukiwań lok. mies., 650 tys. wyników w Google;
    • strona docelowa: strona główna;
    • liczba zakupionych linków: 6 (3 w treści + 3 w sidebarze);
    • koszt zakupionych linków: 16,51 zł netto;
    • pozycja początkowa: 19;
    • pozycja końcowa: 15-18 (wykres poniżej).

fraza-1a

  • strona 1 (386 BL, 131 LD, PR=3):
    • fraza B: wysoka konkurencja, 390 wyszukiwań lok. mies., 934 tys. wyników w Google;
    • strona docelowa: podstrona kategorii;
    • liczba zakupionych linków: 12 (w treści);
    • koszt zakupionych linków: 21,37 zł netto;
    • pozycja początkowa: 15;
    • pozycja końcowa: 11 (wykres poniżej).

fraza-1b

  • strona 2 (12 BL, 6 LD, PR=1):
    • fraza A: niska konkurencja, 110000 wyszukiwań lok. mies., 634 mln wyników w Google;
    • strona docelowa: strona główna;
    • liczba zakupionych linków: 12 (10 w treści + 2 w sidebarze);
    • koszt zakupionych linków: 35,45 zł netto;
    • pozycja początkowa: 19;
    • pozycja końcowa: 18 (wykres poniżej).

fraza-2a

  • strona 2 (12 BL, 6 LD, PR=1):
    • fraza B: niska konkurencja, 2400 wyszukiwań lok. mies., 538 mln wyników w Google;
    • strona docelowa: strona główna;
    • liczba zakupionych linków: 8 (w treści);
    • koszt zakupionych linków: 15,40 zł netto;
    • pozycja początkowa: 17;
    • pozycja końcowa: 12 (wykres poniżej).

fraza-2b
Niestety efekty są mało widoczne z wyjątkiem frazy B na stronie 1. Co prawda nie kupowałam zbyt wielu linków, ale zdecydowałam się na taką ilość, przy jakiej byłby moim zdaniem sens korzystania z Linkolo na stałe. Dodatkowo testowałam system na kilku long tailowych i mało konkurencyjnych frazach, gdzie sprawdził się znacznie lepiej, ściągając frazy spoza pierwszej 100 do top 20, albo z 2 lub 3 dziesiątki do top 10.

Podsumowanie Linkolo

Szczerze mówiąc do linkowania ważnych serwisów będę z niego korzystać od święta, ale ze względu na niskie ceny i efekty dla mało konkurencyjnych fraz, już dzisiaj doładowałam konto. Myślę, że najlepiej będzie wykorzystać Linkolo właśnie do linkowania długiego ogona, w szczególności fraz, które potrzebują dosłownie kilku linków. Będę wdzięczna za rejestracje z mojego polecającego linka i komentarze na temat tego, co Wy sądzicie o Linkolo.

KATEGORIE: Linkowanie, Narzędzia SEO
Comments (41)

Do fraz o bardzo niskiej konkurencji może i się nada. Skorzystałem raz i na frazy średniej/wysokiej konkurencji w ogóle nie dyga. Co do całej recenzji to mogę podpiąć się w całości.

Każda giełda linków jest tak mocna jak baza stron w systemie. Odnośnie pozycjonowania fraz z długiego w linkolo, w grę wchodzą raczej tylko linki w boksach, bo raczej ciężko znaleźć „egzotyczne” złożone frazy w treści.

Fakt ciężko, bo stosunkowo mało tych stron jest w bazie. Szczerze miałem problem ze znalezieniem wydawało by się normalnych fraz…

Szkoda, że PP mają tylko na rok 🙂

Może umknęła ta informacja mojej uwadze ale ostatnim razem jak korzystałem z linkolo miałem wrażenie, że baza stron jest skromna. Przynajmniej jeżeli chodzi o tematykę budownictwa i frazy ogólne takie jak nieruchomości czy mieszkania. Czy też tak sądzicie?

Zastanawiałem się nad skorzystaniem z linkolo w związku z moją nową stroną, ale nie jestem pewien czy jej bardziej nie zaszkodzę, niż pomogę.

A korzystaliście może z seopilot.pl ? Czy uważacie , że likolo jest lepsze czy gorsze? ma ktoś takie doświadczenia/

A ktoś patrzył jak kto wygląda od drugiej strony, czyli jako wydawca. Mam akurat forum „motoryzacyjne” mógłbym go podpiąć, ale nie wiem czy się opłaca.

@Spex
W porównaniu do prolinka to bida z nędza ;(

„Odnośnie pozycjonowania fraz z długiego w linkolo, w grę wchodzą raczej tylko linki w boksach, bo raczej ciężko znaleźć “egzotyczne” złożone frazy w treści.”
W większości tak, ale udało mi się znaleźć linki w treści dla niektórych fraz składających się z 2 słów.

„nie jestem pewien czy jej bardziej nie zaszkodzę, niż pomogę”
Jeśli nie masz doświadczenia w pozycjonowaniu to każdym narzędziem możesz łatwo zaszkodzić stronie.

na prolinku tak właściwie się też nic nie dzieje… czasem jest tak, że codziennie ktoś zakupił linka, ale ostatnio od kilku miesięcy nic się nie dzieje..
może pchają własne strony w wyszukiwarkę tylko… ?

Tego typu systemy wykorzystuje głównie do linkowania zaplecza. Taka by nałapać BL. Testowałem na prolinku i muszę stwierdzić że $$ jaką zainwestowałem w stosunku do efektów nie powala.

„Myślę, że najlepiej będzie wykorzystać Linkolo właśnie do linkowania długiego ogona, w szczególności fraz, które potrzebują dosłownie kilku linków.” zastanawiam się czy jest sens płacić za linkowanie prostych fraz skoro jak wspomniałaś wystarczy kilka linków.

Zapominałem napisać, ze wlinkolo najlepsze jest to że mają ekspresowe wypłaty 🙂

„czy jest sens płacić za linkowanie prostych fraz skoro jak wspomniałaś wystarczy kilka linków.”
Jeśli mam powiedzmy 20 łatwych fraz potrzebujących po dosłownie 1 do 2 linków, to wolę poświęcić na nie te 10 minut na wyszukanie linków w Linkolo, a pozostały czas i kasę skupić na mocniejszych frazach.

Niestety niski poziom stronek dodanych do linkolo powala, pewnie dlatego, iż niema wygórowanych parametrów jakościowych tak jak u konkurencji. Choć dla pozycjonerów, chyba widać światełko w tunelu, ostatnio odrzucono mi słaby katalog spełniający wymagania pr i site w odpowiedzi otrzymałem iż moderatorowi nie spodobała się jakość strony.

Myślę że aby tego typu system przyniósł zamierzony efekt to jednak trzeba trochę gotówki w to zainwestować. Bo jeżeli tak jak piszecie że strony są kiepskiej jakości to nie sądzę aby 2 lub 3 linki wystarczyły nawet na proste frazy.

Mnie w linkolo przeraża przede wszystkim jego powolność. Nie raz mam nawet problem z logowaniem się (np. teraz, a nie sądzę, by o tej porze były mocno serwery obłożone 😉 ).

Efekty rzeczywiście słabe, większość można spokojnie potraktować jako Google dance. Trudno jednak spodziewać się wiele więcej po niedopalanych wpisach.

Wykupiłem sobie 10 linków, zobaczymy jakie będą efekty.

Ciekawa sprawa, ale efekty nie są powalające pomimo niskiej kwoty, ja bym rozważał czy jeśli faktycznie nie trzeba kilku linków to po prostu zrobić to porządnie

Teraz pewnie przedstawiciele Linkolo żałują że udostępnili Ci ten darmowy pakiet 🙂 Bo jednak sporo tych plusów ujemnych 🙂

Dołączyłem do Linkolo 3 miesiące temu z jedną stroną i zarobiłem do tej pory zaledwie 23 złote.
Minusy
duża prowizja
mało chętnych na zakup linków

Plusy
Szybko nalicza ilość podstron dodanego serwisu.

@Kasia, wręcz przeciwnie 😉 Dzięki takim artykułom i komentarzom wiemy, co musimy dopracować, bo kto udzieli najcenniejszych wskazówek, jak nie osoby regularnie korzystające z systemu? Świeże spojrzenie z zewnątrz sprawia, że wychodzą rzeczy, które my na co dzień możemy przeoczyć. Dużo uwag Lexy wpadło na naszą tasklistę i będziemy się starać je wdrażać. Jeszcze raz dzięki i czekamy na więcej 🙂

Linkolo jest za mało popularny u nas a dodatkowo po ostatnich zmiana w algorytmie google znacznie spadło zainteresowanie i to nie tylko w linkolo ale też w prolinku.

Ogólnie otwarte systemy mają coraz mniejsze zainteresowanie bo nie generują takich wyników, jakie generować powinny. Znacznie lepszym pomysłem jest szukanie szczęścia w ramach zamkniętych projektów 😉

W przypadku takiego narzędzia przydałaby się instrukcja obsługi dla nowego użytkownika, w której byłoby wytłumaczone „jak krowie na rowie” co i gdzie kliknąć, żeby uzyskać zamierzony efekt. Co prawda jest FAQ, ale nie zawsze może on być czytelny dla wszystkich.
A ja mam jeszcze jedno pytanie, czy takich narzędzi możemy używać jako pomoc w pozycjonowaniu strony czy też jako pomoc wyłącznie w jej promocji i reklamie?

Bardzo konkretna recenzja. Do tej pory nie używałem tego systemu ale chyba się skuszę na własne testy…. Jeszcze raz dziękuję za ciekawy artykuł.

Czy ktoś z Was rejestrował się z mojego linka polecającego? Chcę się upewnić, czy system wszystko zlicza prawidłowo, bo na razie nie mam żadnej poleconej osoby w statystykach.

Hej, ja się przed momentem zarejestrowałem z Twojego polecenia, zacząłem już kupować jakieś linki. Mam pytanie o ten automat przydzielający linki – dodałem frazę oraz adres www i musiałem ustawić maksymalną liczbę linków – dałem 5, w wyszukiwarce znalazłem 3 które mnie interesują, czy teraz automat sam „dobije” mi do 5 linków? Czy mogę najpierw taki zaproponowany z automatu link zobaczyc i dopiero wtedy zaaakceptowac? Czy jesli zmniejsze ilosc linków na 3, a kupię samodzielnie wybrane linki w wiekszej ilości to nie wywalę nic w panelu?

Aaaa, mam w linkach aktywnych urla do podstrony gdzie powininen być moj link,a linka nie ma 🙂

@Lexy powinnaś zapytać czy ktoś się zarejestrował i dodał stronę. W PP linkolo dostaje się % od zarejestrowanych wydawców, którzy coś sprzedadzą.

@Kamil
Masz rację, ale w panelu masz też liczbę partnerów, która u Lexy wynosi 0.

Ja mam np. dwóch partnerów którzy nic nie zarobili 😀

U mnie jest 3 czyli są policzone osoby, które faktycznie zapraszałem i jestem ich pewien i niestety nie są to wydawcy. A szczerze z tym podawaniem poleconych to chyba nowość, wcześniej tego chyba nie było.

Ostatnio pokazała się duża ilość recenzji tego systemu z czego Twoja przypadła mi najbardziej do gustu. Bez skrupułów obnażasz wszelkie wady oraz szczegółowo opisujesz wszelkie zalety. Test elektów linkowania wygląda bardzo rzetelnie, jednak wyniki nie są zachęcające by biec na złamanie karku by skorzystać z ich oferty. Dzięki za solidną recenzję 🙂

@Marian staramy się, codziennie pracujemy, aby te efekty były coraz lepsze. Na złamanie karku może faktycznie nie ma co biec, bo szkoda karku 😉 ale spokojnie, powoli można do nas przyjść, serdecznie zapraszamy. Przyjdź, spróbuj, może akurat spodoba Ci się u nas 🙂

@Lexy Jak tam Twoja przygoda z linkolo?? Sam zastanawiam się nad skorzystaniem z systemu… Warto? Zmieniło się coś?? Korzystasz jeszcze z niego??

Najpierw używałam linkolo tylko w ramach testów do tej recenzji, ale ostatnio wznowiłam linki. Jak na razie jest OK. Oprócz linkolo od święta używam także prolinka, mimo że sporo na niego narzekam.

Marto a jak program partnerski? Swego czasu był tu poruszany temat, jak „wrażenia” po pół roku testowania. Pytam bo z pewnością poleconych masz sporo.

Dla wydawców bardzo słabo. W porównaniu do innych giełd zarobki są marne. Ciężko sprzedać link.

Jak zawsze świetne informacje dzięki Lexy

Mam pytanie – korzysta ktoś jeszcze z Linkolo? Mam parę pytań. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Copyright 2005-2023 SEO blog Lexy. All Right Reserved.