Masakra w SERPach

Dzisiaj będę marudna i to nawet bardzo… Od kilku tygodni czytam na blogach i forach o kolejnych zmianach wizualnych w Google i nie zdążyłam się przyzwyczaić do jednej, a już wprowadzali kolejną.

Zaczęło się od tego, że Google postanowił dać bonusa niektórych domenom poprzez wyświetlanie nawet 7 wyników z tej samej domeny na 1 stronie wyników. Z jednej strony – jako właścicielka stron – powinnam się cieszyć, ponieważ po wpisaniu nazwy moich serwisów większość wyników w top 10 zajmowała moja strona i było małe ryzyko, że użytkownicy trafią w ten sposób do konkurencji. Z drugiej strony, dominacja ta była według mnie zbyt duża w stosunku do pozostałych wyników.

Później wprowadzone zostało Google Instant, przez które obawiałam się zmniejszenia kliknięć w pozycje dalsze niż te widoczne na pierwszym screenie oraz skrócenia długiego ogona. Patrząc jednak z perspektywy zwykłego użytkownika, dynamiczne wyszukiwanie rozpraszało moją uwagę na tyle, że już jakiś czas temu je wyłączyłam.

Kolejne niepokojące zmiany zauważyłam ok. 1,5 tygodnia temu, kiedy to zobaczyłam po prawej stronie mapkę spychającą na dół linki sponsorowane. Jak się teraz okazuje, pod niektórymi przeglądarkami (Opera i Chrome) mapka ta przesuwa się wraz z przewijaniem strony, przez co nachodzi na reklamy zasłaniając je w ten sposób.

To jednak nie wszystko. Dotychczas Google wyświetlało średniej wielkości boks z wynikami lokalnymi w przypadku niektórych fraz. Jeśli ktoś dotychczas po prostu je omijał, teraz jest zmuszony do oglądania wyników z wyszukiwarki miejsc. A co ciekawsze, wyniki takie pokazują się nawet dla słowa „praca”, przy czym szukając jej z Olsztyna otrzymuję wyniki z Warszawy (a ja nie chcę do Warszawy 😉 ).

Te wyniki nie wyglądają jeszcze tak źle, bo organicznych jest aż 7. Na niektóre frazy ciężko jest znaleźć chociaż kilka.

A co ważniejsze, dane w wyszukiwarce miejsc są często błędne. Po wyszukaniu frazy „język angielski” znalazłam następujące 2 wpisy.

Początkowo zwróciłam uwagę na te pinezki tylko dlatego, że wyświetliły się one nie dla firm, a dla serwisów edukacyjnych, które są dostępne online i nie mają fizycznej siedziby, w której można byłoby je odwiedzić. Później jednak zauważyłam, że wyświetlane dane nie dotyczą właścicieli tych stron, ale są zaciągane z danych jednej ze szkół wpisanej do bazy tych stron. To tak jakby szukając katalogu firm znaleźć nie dane właściciela portalu tylko losowo wybranej firmy, która się do niego dodała.

Szczerze mówiąc zdziwiłabym się gdyby powiedziano mi, że tak częste i tak duże zmiany wizualne są odbierane pozytywnie przez zwykłych internautów (a nie pozycjonerów). Od początku Google stawiało na prostotę, a w tej chwili przechodzi ze skrajności w skrajność. Sama nie lubię zmian i jak już się do czegoś przyzwyczaję to ciężko jest mi się zazwyczaj przestawić. A jakie Wy macie odczucia?

KATEGORIE: Pozycjonowanie stron
Comments (21)

też jestem niezadowolony z aż takiej skali zmian, które można mnożyć:

– wybór tła-obrazka na głównej, coraz częstsze doodle
– zmiana kolorów sponsorowanych
– wariacja testowa, z sponsorowanymi na dole
– zmiany w mapach, wizytówkach
– Instant

Kombinują jak mogą żeby zmarginalizować wyniki organiczne.

Wydaje mi się, że Google specjalnie rzuca tymi stronami, aby udowodnić kto tutaj rządzi, niestety jest to niekorzystne dla internautów. Przy czym jeszcze wprowadza dość znaczące bugi, których jak na razie nie usuwa, ale podejrzewam, że w następnym miesiącu wszystko się uspokoi i niestety ta mapka pewnie zostanie.

W przypadku pracy naturalnych masz na screenshocie jak najbardziej 10 – te z balonami tez są z top10 naturalnych – na jednych haslach Google wstawia wyniki z mapsow, na innych wyroznia te naturalne, ktore jednoczensie maja mapsy.

Brak słów do tego zamieszania, kociokwik, w siedzibie firmy dopalaczy się nażarli
P.S. „(…)bonusa niektóry>ch< -m domenom(…) "

Jak już wspomniałeś o dopalaczach, to od razu nasunęła mi się myśl, że ostatnio Google uwzięło się na „Nas”, tak jak nasz kochany rząd na doplaczach 😉

Mi osobiści nie przeszkadzałyby wyniki lokalizacyjne, gdyby zawierały adekwatne informacje. Tyle, że na popularne hasła w mapkach promowane było wszystko (np. zakopane atrakcje to głównie noclegi, choć Google powoli to czyści).

Co do spychania wyników organicznych, to z punktu widzenia Google, lepiej jest samemu decydować co widnieje na pierwszej stronie, niż oddać tą decyzję pozycjonerom. A może Pani Marissie Mayer gust się zmienił 🙂

Jesli tak dalej pojdzie to spodziewam sie, ze internauci beda powoli przechodzic na Binga. Te ruchy Google to dobry czas na jego promocje.
Nad zmianami mocno ubolewam jak i wielu z Was
http://www.blog.gdaq.pl/2010/10/koniec-z-top10-w-google-rewolucje-w-wynikach-wyszukiwania/

Nowy dzień, nowe wyzwania 😀 I love this job 🙂
Im więcej kłód pod nogi rzuca Google tym lepiej, na rynku SEO zostaną tylko najlepsi 🙂

Też pomarudziłem 🙂 i to jeszcze przed wprowadzeniem z mapami 🙂

http://acr.pl/blog/2010/10/26/google-wind-of-change/

Według mnie te zmiany są niedobre przede wszystkim dla konsumentów, którzy kiedyś mieli lepiej – na pierwszej stronie zawsze pojawiało się kilka wyników z różnych serwisów. Zwykle to były: strona oficjalna producenta ORAZ np. recenzje użytkowników, więc powstawał dialog.

Zresztą napisałem o tym u siebie: http://www.jak-stworzyc-strone.pl/2010/10/30/rewolucja-seo-google-serp/

Google coraz bardziej komercjalizuje wyniki i chce mieć monopol na wszystko. Podobnie sprawa wygląda z nowymi narzędziami AdWords dla małych firm i klientów. Gdzie teoretycznie kampania ma „się tworzyć” sama bez potrzeby ingerencji kogokolwiek. Wiadomo, że na razie to testy i pewnie daleko do ideału, ale widać, że Google chce odsunąć firmy zewnętrzne. Przynajmniej mi się wydaję.

Jak dla mnie to Google bardzo dobrze się rozwija. Akurat dzisiaj napisałem na temat mapek u siebie. Uważam, że jest to naprawdę duży krok w przód i może daleko im do ideału, ale przynajmniej coś robią i nie stoją w miejscu. Dla mnie mapka spełnia swoje zadanie chociaż niewiele wyszukuję informacji lokalnych w Google 🙂

@gniotek, to dzięki zmianie zaczniesz..

Anmato,
na razie moje doświadczenia z mapkami są dobre, podchodzę do sprawy jak zwyczajny user.
Zgadzam się, że jest „masakra w serpach”, ale jak dla mnie to przejściowe.

Witam!

Moim zdaniem to jest zwykła zasłona dymna. Od 1 stycznia Google traci ochronę patentową na algorytm page ranka i wszyscy zobaczą co to za ustrojstwo było. Od dawna już pracują, aby pozbyć się wpływu pr na pozycje, ale teraz zbliża się godzina zero.
Jak się posypią wyniki (a już jest syf) to przykrywają je takim właśnie Instantem, żeby nie było widać bałaganu w organicznych.
Takie tam moje gdybania 🙂

Pozdrawiam!

Krzysztof

Taa… Nie wiem czy w związku z jakimiś zmianami w algorytmach, ale mój blog nie tylko spadł w wynikach wyszukiwania, ale w ogóle przestał się w nich pojawiać. A nigdy, w żaden sztucznych sposób go nie pozycjonowałem.
Jeśli blog, który istnieje od 5 lat od tak sobie znika z wyników, to dla mnie to jest po prostu błąd algorytmu i wpadka Google’a.
Już od dawna przestały mi się podobać zmiany jakie wprowadzali. Od kiedy próbują algorytmami za bardzo myśleć za użytkownika, od wtedy wyszukiwanie niektórych (nieco bardziej skomplikowanych fraz) staje się trudne.

Zgadzam się z kolegą Krzysztofem. Jest to swoista zasłona dymna. Tracą patent i na wszelkie sposoby próbują namieszać, kosztem zwykłych użytkowników przede wszystkim. Wszystkie wprowadzone ostatnio zmiany są nie przemyślane i robione w pospiechu. Moim zdaniem Bing zyska w niedługim czasie i to sporo. pozdrawiam

Google kombinuje jak zwykle, tego typu zagrywki wydaja sie byc desperackimi krokami w starym roku, podczas gdy nowy przynies ma ponoc selekcje na rynku, w usmie to dobrze, szkoda ze cierpia na tym czesto male firmy i przedsiebiorstwa…

Dziwne jest to, że spadku doznały strony, które pozycjonowanie były jedynie w 'dozwolony’ sposób.

Niestety właśnie tak się stało, że strony właściwie pozycjonowane w wielu przypadkach straciły na tym a w wynikach pojawiają się nietrafione pozycje z map Google :/ Dosyć, że ucierpią na tym firmy to jeszcze zwykli użytkownicy mają podsuwane niechciane wyniki..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Copyright 2005-2023 SEO blog Lexy. All Right Reserved.