Wczoraj blipnęłam o przypadku kiedy w wynikach wyszukiwania 7/10 pozycji należało do tej samej domeny, wierząc w to, że to zwykły bug. Zostało to opisane dokładnie na searchengineland.com, gdzie znajdują się screeny serpów. Dotyczyło to zapytania „apple ipod”, które w top 10 zwracało aż 7 wyników z domeny www.apple.com.
Dotychczas, gdy danemu zapytaniu odpowiadało kilka podstron z tej samej domeny, Google grupowało je w 2-3 podstrony wyświetlając dodatkowo link do pozostałych wyników. Jedyną szansą na pojawienie się na tej samej liście wyników kolejnych podstron związanych z tą samą domenę, były jej subdomeny. Dzisiaj Google potwierdziło zmianę w algorytmie polegającą na premiowaniu w ten sposób domen bardzo silnie związanych z wyszukiwaną frazą, co dotyczy głównie zapytań brandingowych.
Today we’ve launched a change to our ranking algorithm that will make it much easier for users to find a large number of results from a single site. For queries that indicate a strong user interest in a particular domain (…), we’ll now show more results from the relevant site.
Wygląda na to, że teraz tym bardziej będzie się opłacało zamieszczać nazwę serwisu w tytule każdej podstrony, dzięki czemu wzrośnie szansa na pokazanie większej ilości wyników z danej domeny.
Pojawia się tylko pytanie – czy to rozwiązanie jest na pewno korzystne z punktu widzenia internautów?