Kanibalizacja słów kluczowych i jej wpływ na SERP – wiedza w pigułce

Kanibalizacja słów kluczowych (niektórzy używają terminu: kanibalizacja treści, mimo że pochodzi on od angielskiej nazwy keyword cannibalization) występuje, kiedy kilka podstron w ramach tej samej domeny jest zoptymalizowanych pod kątem tej samej frazy. Dlaczego taka sytuacja jest problematyczna w kontekście SEO? Ponieważ w rezultacie Google gubi się w tym, która z podstron będzie bardziej trafnym wynikiem wyszukiwania. Za moment opiszę to bardziej szczegółowo.

TL;DR

Problem kanibalizacji słów kluczowych wynika z tego, że jeśli Google znajdzie w ramach jednej domeny kilka podstron odpowiadających danemu zapytaniu, może mieć problem z ustaleniem, która z nich jest bardziej trafnym wynikiem. Z racji tego, że wyszukiwarka stara się ograniczać liczbę wyników z tej samej domeny per strona, dla fraz niebrandowych zazwyczaj wybiera tylko 1 adres URL. Nie zawsze wybór pada na podstronę, którą sami uznamy za najlepszą. Bywa też, że Google regularnie zmienia swój wybór, co skutkuje znaczącymi wahaniami pozycji. Wtedy warto przeanalizować dany przypadek i w razie potrzeby poprawić optymalizację wybranego przez nas adresu i wzmocnić go linkami (zarówno wewnętrznymi, jak i przychodzącymi), a w skrajnych przypadkach – pogorszyć optymalizację drugiej z podstron, a nawet przekierować ją na adres docelowy.

Słowem wstępu, czyli przykład kanibalizacji na stronie

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w 2014 r., a zaktualizowałam go w ramach odświeżania treści na moim blogu (jeśli dziwią Cię stare komentarze do niego, to właśnie to jest powodem). Mogłam zapomnieć o tamtym i skupić się na przygotowaniu nowego wpisu. Wtedy stary pozostawiłabym z tytułem Kanibalizacja słów kluczowych i jej wpływ na SERPy, a nowy zaczęłabym od innej wariacji tej frazy, np. Kanibalizacja treści na stronie. Obydwa dotyczyłyby jednak tego samego zagadnienia i, chcąc nie chcąc, mogłyby zostać uznane przez Google za równie trafne wyniki dla związanych z nimi wyrażeń. Dla ułatwienia przyjmijmy, że każdy z tekstów ma podobną objętość i jest zoptymalizowany w zbliżonym stopniu. Który z nich Google wyświetli w pierwszej kolejności?

Można wyjść z założenia, że wyszukiwarka powinna premiować nowe treści i w pierwszej kolejności zwróci wynik z najnowszym wpisem. Jednak to stary artykuł ma już pewien staż, jest wzbogacony o UGC (z ang. user-generated content) w postaci 29 komentarzy czytelników bloga, ale przede wszystkim kierują do niego linki przychodzące. To wszystko sprawia, że artykuł z 2014 r. zostanie oceniony jako zasługujący na wyższą pozycję niż ten świeżo opublikowany – niech to będzie pozycja 9. No ale jednak ten nowy jest… nowy, tyle że nie ma dodatkowych czynników zewnętrznych, które wzmocnią jego moc, więc może on zasługiwać np. na pozycję 31.

Widziałam wiele takich sytuacji i wyszukiwarka nie zawsze radzi sobie z rozpoznaniem, którą z podstron powinna wyświetlić w swoich wynikach. Logika może podpowiadać, że wybór powinien paść na ten adres URL, który zasługuje na wyższą pozycję. Praktyka pokazuje jednak, że Google potrafi zmieniać zdanie i co chwilę wyświetlać dla danego zapytania inną podstronę. W rezultacie zauważalne są wtedy wahania pozycji – w tej sytuacji między pozycją 9 a 31. Jeśli zatem widzisz na swojej stronie znaczne wahania pozycji, upewnij się, że nie są wynikiem regularnej zmiany podstron wybieranych przez Google do wyświetlenia w swoich wynikach.

Spadki mogą być jednak znacznie bardziej drastyczne, np. z top 10 w okolice ostatniej dziesiątki wyników w top 100. Żółte kropki na wykresie pokazują zdarzenie w postaci zmiany adresu podstrony. Po najechaniu na nie pojawiłyby się szczegóły.

Efekt kanibalizacji

źródło: SeoStation.pl

Lekcja historii, czyli dlaczego dawniej celowo doprowadzaliśmy do kanibalizacji na stronie

Wiele lat temu celowo doprowadzaliśmy do wystąpienia na stronie kanibalizacji, aby złapać dwie sroki za ogon, tj. aby zebrać ruch z Google dla kilku podstron. Wynikało to z tego, że jeśli Google znalazło w ramach tej samej domeny kilka adresów URL odpowiadających zapytaniu, czasem je grupowało i wyświetlało w postaci podklejonych wyników. Pierwszy z nich był wyświetlany w standardowy sposób, natomiast drugi podklejał się pod nim i miał niewielkie wcięcie. Efekt ten nie występował w każdym przypadku – wyniki albo zostały zgrupowane, albo występował efekt kanibalizacji, jaki znamy dzisiaj. Po takim zabiegu należało upewnić się, czy udało się uzyskać zamierzony efekt, czy jednak Google zdecydował się wybrać jeden adres URL – zazwyczaj ten nowszy.

Grupowanie wyników w Google

Grupowanie wyników w Google w 2010 r.

Z tym sposobem wyświetlania wiązała się jeszcze jedna korzyść. Chodzi o to, że teoretycznie, bez tej formy grupowania wyników, nawet 3 podstrony zoptymalizowane pod kątem tych samych fraz mogłyby się wyświetlać kolejno np. na pozycjach 1, 5 i 10. Dzięki grupowaniu, podstrony nr 2 i 3 podklejały się zawsze pod podstronę nr 1, która zasługiwała na najwyższą pozycję.

Było to widać m.in. po tym, kiedy w top 10 wyświetlała się jedna podstrona z tej samej domeny, a w drugiej dziesiątce wyników – kolejna. Przy standardowym trybie wyświetlania (po 10 wyników na stronę), podstrony te zajmowały pozycje 2 i 12, więc nie wyświetlały się jednocześnie na tej samej stronie wyników. Jednak po zmianie ustawień Google na wyświetlanie naraz po 20 wyników, dawna pozycja 12 podklejała się pod pozycję 2 i w rezultacie otrzymywało się dwa wyniki ze swojej domeny na jednym widoku. Po zmianie na wyświetlanie 100 wyników naraz podklejonych w ten sposób wyników było więcej.

Z wymienionych wyżej powodów sama dawniej zalecałam, aby wybrać po 2-3 podstrony i zoptymalizować je pod kątem zbliżonych fraz.

Aktualne zagrożenia wynikające z kanibalizacji słów kluczowych

Wspomniana w lekcji historii prezentacja zgrupowanych wyników została mocno ograniczona i mimo że nadal na jednej stronie wyników zdarza się znaleźć kilka podstron z tej samej domeny, to próba wykorzystania tego przynosi więcej problemów, niż korzyści. Najszybciej, chociaż nie tylko, udaje się znaleźć przykłady dla fraz brandowych.

Aktualne zgrupowanie wyników

Aktualna prezentacja zgrupowanych wyników w Google

Kanibalizacja słów kluczowych zazwyczaj prowadzi jednak do niestabilnych pozycji, a nawet długotrwałych spadków w SERP-ach. Jeśli 3 podstrony zostaną zoptymalizowane pod kątem tej samej lub zbliżonej frazy, a wyszukiwarka wybierze jedną z nich, nie zawsze będzie to wersja preferowana przez nas. Dopóki wybiera adres URL, który staraliśmy się zoptymalizować i podlinkować najlepiej, jesteśmy zadowoleni z wyniku. Jednak z dnia na dzień wyszukiwarka może się pogubić i uznać, że najbardziej trafnym wynikiem będzie kolejna z podstron, która nie zasługuje na tak wysokie pozycje, jak poprzednia, bo np. nie ma tylu linków przychodzących.

Takie sytuacje zdarzają się również w przypadku domeny głównej i jej subdomeny.

Jak sobie radzić z kanibalizacją na stronie?

Nie zawsze uda nam się planować nowe treści w taki sposób, aby nie doprowadzić do kanibalizacji słów kluczowych. Jeśli serwis ma rozbudowaną strukturę, np.:

  • kategorie na blogu,
  • kategorie w sklepie,
  • tytuły wpisów na blogu,
  • nazwy produktów w sklepie, tagi,

dopiero w tzw. praniu może się okazać, jak bardzo istotny jest opisywany tu problem. Możemy także chcieć „ugryźć” ten sam temat od innej strony, przez co ciężko będzie uniknąć optymalizacji kilku artykułów pod kątem tych samych fraz.

O czym pamiętać, aby uniknąć kanibalizacji?

Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia opisywanego tu problemu, należy zwrócić uwagę na następujące kwestie:

  • sposób nazywania ważnych elementów w strukturze strony – chodzi przede wszystkim o nazwy kategorii na blogu i w sklepie internetowym; jeśli jedną z kategorii są Narzędzia SEO, tytuły przypisanych do niej wpisów nie powinny zaczynać się dokładnie od tej frazy, tylko np. od Narzędzia do… bądź Narzędzia pozycjonera do…;
  • sposób formułowania tytułów wpisów na blogu – jeśli zależy nam na opisaniu po raz kolejny tego samego tematu, ale z innej perspektywy albo skupiając się na niego innym podejściu do niego, należy unikać optymalizacji tytułów kilku wpisów pod kątem identycznego wariantu fraz;
  • wzmocnienie preferowanych treści linkowaniem wewnętrznym – jeśli w serwisie pojawiła się kolejna publikacja na ten sam temat, warto w starej wersji odesłać do tej najnowszej;

Jak sprawdzić, czy kilka podstron rywalizuje o pozycję w Google?

Możemy zweryfikować to na kilka sposobów, np.:

  • odpytanie Google – chodzi o zapytanie w formie Narzędzia SEO site:lexy.com.pl, które zwróci listę zaindeksowanych podstron trafnych względem frazy narzędzia SEO, albo nawet intitle:”Narzędzia SEO” site:lexy.com.pl, za pomocą którego przejrzymy tylko te podstrony, których tytuł jest zoptymalizowany pod kątem wskazanej frazy; w moim przypadku drugie z zapytań pokazuje podstronę kategorii o tej nazwie oraz jeden z wpisów, natomiast paginacja kategorii jest ukryta pod linkiem „Aby pokazać najbardziej trafne wyniki…”;

    Odpytywanie Google

    Wyniki Google

  • przeskanowanie strony narzędziem Screaming Frog SEO Spider – w przeciwieństwie do weryfikacji danych tylko na podstawie zaindeksowanych w Google podstron, tego typu narzędzia pozwalają na skan całego serwisu. Przy tych większych lepiej uważać, ponieważ roboty mocno obciążają serwer. Po wykonaniu skanu możemy posortować adresy URL po ich tytułach, aby szybko przeanalizować artykuły zoptymalizowane pod kątem zbliżonych fraz;
    Screaming Frog SEO Spider

    źródło: Screaming Frog SEO Spider

  • monitorowanie pozycji na najważniejsze frazy – w SeoStation.pl mamy opcję monitorowania zmian podstron, a informacje o tym wyświetlają się m.in. na wykresie pozycji oraz tuż pod nim w formie tabeli ze szczegółami; dodatkowo istnieje możliwość włączenia tzw. alertów, dzięki którym o spadkach pozycji zostaniemy powiadomieni mailowo, a szybkie zerknięcie na wykres wskaże, że problem wynika właśnie z optymalizacji kilku adresów pod kątem tych samych słów kluczowych;
    Widok prezentujący zmiany podstron w Google

    źródło: SeoStation.pl

  • monitorowanie danych w Google Search Console – w tym przypadku interesować nas będzie widok Strony, w którym zobaczymy, ile podstron jest wyświetlanych w wynikach wyszukiwania Google dla tych samych zapytań, a także które z nich cieszą się najwyższym CTR i pozycją.
    Sekcja ze stronami w Google Search Console

    źródło: Google Search Console

Jak sobie poradzić z problemem?

Wszystko zależy od tego, jak bardzo pilne jest to, aby Google zaczęło wyświetlać w swoich wynikach wyszukiwania preferowany przez nas adres. Jeśli możemy dać sobie czasu, zaczynamy od delikatnych modyfikacji. Poniżej wypiszę zmiany od tej najłagodniejszej do najbardziej drastycznej:

  • zmiana tytułu – we wpisie, który ma się przestać wyświetlać jako pierwszy, modyfikujemy tytuł w taki sposób, aby był zoptymalizowany pod kątem innego wariantu frazy; tytuł to jeden z najsilniejszych czynników rankingowych, dlatego to właśnie od niego najlepiej zacząć;
  • większe zmiany w optymalizacji – poza tytułem można zmodyfikować także inne elementy takie jak: nagłówki, treść strony czy też opisy alternatywne zdjęć bądź ich podpisy; dodatkowo należy wzmocnić preferowany adres linkami wewnętrznymi z innych wpisów na podobny temat, aczkolwiek jest to działanie, które zawsze warto stosować niezależnie od tego, czy wystąpił problem kanibalizacji, czy nie;
  • wzmocnienie preferowanego adresu – jeśli dotychczasowe działania nie przyniosły efektu, preferowany adres wzmacniamy zarówno linkami wewnętrznymi, jak i przychodzącymi; analizujemy także linki przychodzące do innych wersji wpisów i aktualizujemy je, aby wskazywały na ten wybrany przez nas; linkowanie wewnętrzne przyniesie najlepszy rezultat, jeśli będzie wykonane na stronie głównej bądź w sidebarze (np. w sekcji z wyróżnionymi wpisami);
  • przekierowanie 301 lub rel=”canonical” na preferowany adres – w ten sposób zadziałamy najszybciej; w wyjątkowych przypadkach możemy wyindeksować niepotrzebny wpis z pomocą Google Search Console – opcja ta jest dostępna w zakładce IndeksowanieUsunięcia. Efekt powinien być widoczny w ciągu kilku godzin i wtedy warto odświeżyć skan pozycji (w SeoStation.pl jest dostępna opcja ręcznego odświeżenia). Będzie się on utrzymywał co najmniej 6 miesięcy, chyba że we wpisie zostanie wstawiony noindex – wtedy usunięcie powinno być trwałe.

My, SEO-wcy, chcemy sami decydować o SERP-ach i nie zawsze musimy uznawać wybór Google jako słuszny. Na szczęście mamy do dyspozycji sporo rozwiązań, które powyżej opisałam.

Dajcie znać w komentarzach, czy często spotykacie się z problemem wahań pozycji w wyniku podmiany podstron. Jakie działania w największym stopniu pomogły Wam poradzić sobie z tym problemem? 

Data pierwszej publikacji wpisu: 13 października 2014 r.
Data ostatniej aktualizacji: 27 kwietnia 2023 r.

KATEGORIE: !Wyróżnione, Optymalizacja stron, SEO copywriting
Comments (30)

Właśnie sęk w tym, że nawet linkowanie wewnętrzne nie gwarantuje wypozycjonowania odpowiedniej podstrony. Przykład – serwis z dużą ilością podstron. Struktura: kategorie i kategorie z miastami. Na frazę „kategoria” w SERPach wyświetla się kategoria+miasto pomimo tego, że:
1) podstrona zoptymalizowana na „kategoria” jest podlinkowana a podstrona na frazę „kategoria + miasto” jest niepodlinkowana w ogóle, albo w znacznie mniejszym stopniu
2) podstrona „kategoria” jest podlinkowana ze strony głównej a podstrona „kategoria + miasto” nie
3) wszystkie podstrony typu „kategoria + miasto” linkują do podstrony „kategoria”
4) ilość contentu na podstronie „kategoria” jest baaaardzo zbliżona do ilości contentu na podstronie „kategoria + miasto” lub nawet większa (nigdy nie ma sytuacji, żeby ilość contentu na podstronie „kategoria + miasto” była większa niż na podstronie „kategoria”)

Bardzo często coś takiego dzieje mi się w Wordpresie, gdzie wyższe pozycje na wybrane słowo kluczowe zajmują mi strony kategorii albo tagów – gdzie powinien pojawiać się artykuł…

Teoretycznie sposko, ale takie coś może generować dużą ilość odrzuceń.

Niby można zablokować blokowanie tagów i kategorii , ale z drugiej strony szkoda bo generuje to dużo ruchu z długiego ogona :(.

Teoretycznie Google samo powinno to ogarnąć ale słabo to wychodzi. Na chwile obecną najlepszym rozwiąznaiem jest po prostu podlinkowanie mocne artykułu, który ma być wyżej.

Myślałem, też nad zastosowaniem canonicala na tych podstronach które są wysoko a nie powinny.

Mnie też to od czasu do czasu spotyka.
W GWT sprawdzam Wyszukiwane Hasła i na jakich moja strona wyświetla się na dalekich pozycjach, tworzę tekst o tym zagadnieniu żeby być wyżej w wynikach i zdażą się że ta nowa podstrona w ogóle sie nie pojawia w serpach.
Strona ściśle tematyczna i przez te pokrewieństwa tematów częś artykułów jest bez ruchu.
Kanibalizacja? Więc tak się to nazywa 🙂

W przypadku małych stron internetowych z kanibalizacją można sobie jakoś tam poradzić, ale weźmy np. pod uwagę sklep internetowy z częściami samochodowymi. Tu robi się masakra, bo na to samo zapytanie może wyświetlać się nawet kilkadziesiąt podstron…

Google rzeczywiście stara się wybierać te najbardziej dopasowane podstrony, ale czy decyzja Google będzie zgodna z tym co w wynikach chce zobaczyć użytkownik…? Niestety z doświadzczenia wiem, że nie zawsze tak jest…

Na szczęście na moim blgou sobie poradziłem z kanibalizacją i już mam lepsze efekty. Jednak przy sklepach intenretowych jest to spory problem…

Dzień dobry,
Zachęcam do udziału w konkursie na BLOG FIRMOWY ROKU 2014 oraz zgłaszania najciekawszych artykułów do nowej kategorii WPIS ROKU. Zapraszam na http://blogifirmowe.com/
Pozdrawiam

Najgorzej jest poradzić sobie z kanibalizacją na sklepie internetowych. Jednak można temu zaradzić dodając do fraz nazwy produktów, modeli itd.

To jest akurat niezły problem, który warto mieć pod uwagą cały czas. Najlepiej od samego początku tworzenia strony skupić na niej uwagę tak aby dostosować ją odpowiednio pod konkretne hasła i eleminować wspólne elementy podstron. Oczywiście google i tak zrobi swoje. Ja pozycjonując stronę na 20 róznych haseł, jestem zdziwiony, że w niektorych przypadkach, w topach pokazuje mi zupełnie inną podstronę niż powinien, mimo iż podstrona nie jest zoptymalizowana pod tą frazę

Dzieki za fajny artukul. Dopiero zaczynam zabawe w pozycjonowanie i jak narazie dla mnie to czarna magia. Widze ze duzo czytanie mnie czeka 🙂

„na wybrane słowo kluczowe zajmują mi strony kategorii albo tagów – gdzie powinien pojawiać się artykuł”
Wydaje mi się, że w tej sytuacji wystąpił problem z doborem nazw dla tagów. Jeśli faktycznie pokrywają się one z głównymi keywordami użytymi w tytułach, to należałoby to zmienić.

Generalnie w tagach ważne jest, aby z góry zdecydować się na sposób ich nazywania i aby nie pokrywały się one z nazwami kategorii czy właśnie słowami kluczowymi użytymi we wpisach. Oczywiście nie zawsze da się tego uniknąć, bo i u mnie na blogu na pewno znalazłoby się kilka przykładków z powielaniem (np. zapomniałam o jakimś tagu i użyłam jego pełnej nazwy w artykule), ale na pewno trzeba na to uważać.

PS Jakiś czas temu przygotowałam screena z małego case study – jest on już dorzucony na końcu artykułu.

Pomimo, że prowadzę ewidencję fraz kluczowych dla poszczególnych podstron i staram się je różnicować, to i tak G potrafi sobie wybrać inną podstronę „od czapy” w której trudno znaleźć takie frazy.

[…] Czyli optymalizacja wielu stron w naszym serwisie pod kątem tych samych słów kluczowych. Jakie ma to skutki? Otóż optymalizując wszystkie nasze podstrony serwisu pod daną frazę (częsta praktyka przy małych stronach firmowych) należy się spodziewać, że nie koniecznie wyświetli w wynikach wyszukiwania wyświetli się fraza na której nam najbardziej zależy! Szybki przykład, po co na zapytanie o konkretną usługę wyświetlać mamy w Google podstronę o firmie, albo co gorsza stronę „kontakt”. O kanibalizacji można poczytać na Lexy’s SEO BLOG […]

Nie tak „od czapy” 🙂 Spróbuj dojść do tego dlaczego G na prawdę tak wybrało podstronę. Składa się na to i ilość linków do podstrony i ile jakich anchorów w tych linkach. Optymalizacja podstrony, powiązanie podstrony z innym podstronami. Ilość słów kluczowych na podstronie i odwiedzalność tej podstrony i wiele wiele innych. Wszystko jest na podstawie reguł G a nie od czapy 🙂

[…] niedawno o kanibalizacji słów kluczowych, czyli sytuacji, w której wiele podstron rywalizuje o pozycję dla tej samej frazy ze względu na […]

[…] Kilka słów o kanibalizacji: http://www.lexy.com.pl/blog/kanibalizacja-slow-kluczowych-i-jej-wplyw-na-serpy.html […]

A jeśli mam podstronę ze swoim portfolio i dla wielu klientów wykonuję tę samą usługę/produkt (np. stronę internetową), a potem wrzucam realizacje do portfolio, to jak uniknąć powielania tych samych fraz na kolejnych podstronach? Do tej pory starałam się to odmieniać (projektowanie www, tworzenie www, nowoczesna strona www, ciekawa strona www), ale powoli kończą się mi pomysły i widzę, że jest kilka podstron zoptymalizowanych na bardzo podobne frazy co strona główna i przez to wyrzuca mi je wyżej w wynikach wyszukiwania. W sumie to chyba nawet nie jest źle, jak klienci trafiają od razu na portfolio, ale wolałabym, żeby strona główna zajmowała jednak wyższe pozycje.

[…] Czasem jest tak, że szczególnie zależy nam na wypozycjonowaniu sklepu na jedno słowo kluczowe i w tym celu optymalizujemy kilka stron na to samo słowo. Wydaje nam się, że w ten sposób zwiększamy swoje szanse na to, że może jedna z tych stron okaże się wartościowa dla google i wyświetli ją wysoko w wynikach wyszukiwania. Takie upychanie tego samego słowa kluczowego na wielu stronach nazywa się  kanibalizacją słów kluczowych. Temat ten szczegółowo opisała lexy. […]

[…] lexy.com.pl/blog/kanibalizacja-slow-kluczowych-i-jej-wplyw-na-serpy.html […]

pamiętajcie że Google to robot wiec z takich historii należny wyciągnąć wnioski

Mam mały problem ze stroną którą pozycjonuje i potrzebuję się poradzić. Sytuacja wygląda następująco:

Strona jest wypozycjonowaną na pewną frazę, ale w wynikach wyszukiwania na interesującą mnie frazę pojawia sie zawsze (pod sobą) strona główna (nazwa_domeny.pl) i podstrona (nazwa_domeny.pl/slowo_kluczowe ) (w różnej kolejności) – czyli występuje chyba kanibalizm słów kluczowych (trwa już to z jakiś czas..), z tym że strony te mają niewiele tekstu akurat…(trochę jako alt w obrazkach, ale różnego nie tylko ta fraza…) i tu pytanie jakie rozwiązanie powinienem zastosować z poniższych by temu przeciwdziałać (rozumiem, że jeżeli całą moc skierują na jedną z podstron to powinna ona uzyskać jeszcze lepsze wyniki w serpach na pozycjonowaną frazę…jeżeli się tu mylę proszę mnie szybko wyprowadzić z błędu?):

1. przekierować nazwa_domeny.pl na nazwa_domeny.pl/słowo_kluczowe i pozycjonować linkami typu nazwa_domeny.pl/słowo_kluczowe ( łatwiej pozycjonować jak w linku jest słowo kluczowe ) – jednak trochę dziwnie nie mieć po prostu nazwa_domeny.pl 😉

2. odwrotnie czyli nazwa_domeny.pl/słowo_kluczowe na nazwa_domeny.pl – ale teraz trochę trudniej pozycjonować bez anchora jak w url brak słowa kluczowego… (a wiadomo anchora częściej niema niż jest…)

3. utrzymać obie strony i zrobić coś innego… – najbardziej bym chciał utrzymac własnie obie podstrony bo mimo, że bardzo podobne (treść unikalna i na każdej inna oczywiście) to prezentują te same informację w nieco inny sposób…

aha, tak jak pisałem na obu stronach praktycznie nie ma tekstu tylko alt_img i jakieś dane ale alt wzdjeciach rózne frazy wystepują – bez przesadzenia z tą konkretną omawianą fraza kluczową (a jak występuje to zawsze w zdaniu z innymi wyrazami ) Nadmienie, ze fraza jest strategiczna dla strony…

[…] analizę domeny konkurencji, znaleźliśmy gotową listę blogów i miejsc na linki jak np.: https://www.lexy.com.pl/blog/kanibalizacja-slow-kluczowych-i-jej-wplyw-na-serpy.html, na których możemy relinkować i wystąpić z wzmianką swojej […]

Ogólnie rzecz biorąc to kanibalizacja to jest ciągłe skakanie pozycji gdyż google zmienia podstronę którą umieścić w rankingu gdyż obydwie podstrony są w takim samym stopniu wartościowe dla Google na konkretną frazę.

[…] Kilka słów o kanibalizacji: http://www.lexy.com.pl/blog/kanibalizacja-slow-kluczowych-i-jej-wplyw-na-serpy.html […]

Mam ten sam problem z lokalnym serwisem ogłoszeniowym. Dopóki google brało pod uwagę stronę główną na hasło "ogłoszenia miasto", strona była na 4 pozycji, jednak gdzieś od maja zaczęło się to zmieniać. Wyżej ocenia nazwa_domeny.pl/ogloszenia niż stronę stronę główną do której linkowałem w katalogach. Nie wiem co zrobić bo często mam 2 wyniki obok siebie w drugiej dziesiątce.

Bardzo dobry poradnik, dopiero uczę się pozycjonować.

Dzięki Tobie mogłem sobie uporządkować wiedzę o pozycjonowaniu i optymalizacji stron!

Metodą wartą polecenie jest stosowanie linków kanonicznych. Oczywiście Google nie zawsze bierze je pod uwagę, ale jest to dla niego wskazówka do której podchodzi fakultatywnie.

Warto też się zastanowić czy na pewno potrzebują wszystkich podstron, które się kanibalizują. Jeśli możemy część z nich zredukować (np. gdy nie są powiązane z innymi słowami kluczowymi ważnymi dla naszego biznesu) to można zrobić przekierowanie 301 z usuniętej strona na tą którą chcemy promować. Google bardzo redirecty 🙂

Mam wrażenie, że kanibalizacji ogólnie na stronie internetowej poświęconej konkretnej tematyce nie da się uniknąć. Dobrze jest jednak analizować bardzo mocne skoki w pozycjach i dbać o to, aby na stronie panował porządek i przed publikacją kolejnego wpisu sprawdzić, czy aby na pewno nie napisało się o tym już wcześniej 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Copyright 2005-2023 SEO blog Lexy. All Right Reserved.