Cały czas temat filtrów nie chce ucichnąć i na forum Google regularnie pojawiają się kolejne pytania o to, dlaczego strona spadła mocno w wynikach. Zazwyczaj już w pytaniu padają informacje o stosowaniu SWL’i (głównie o emitowaniu linków systemowych i dość często o dopalaniu strony w ten sposób) i chyba nie przesadzę jeśli napiszę, że w 80-90% stron prawdopodobnie właśnie one były problemem.
Wśród skarg są jednak także te dotyczące stron, w przypadku których ciężko znaleźć cokolwiek, co w większym stopniu naruszałoby wytyczne. Szczerze mówiąc sama nawet w przypadku najlepiej prowadzonych stron nie mam pewności co do ich „bezpieczeństwa” pod tym względem. W tej chwili filtr (z wyzerowaniem PR) mam tylko na jednej stronie, ale na niej mogłabym wyliczyć co najmniej 3 jego powody, chociaż żadnego nie uważam na zasługującego na filtr od wakacji 😉
Wracając jednak do rozmów na forum Google i pytań, jakie dostaję czasem na maila… brak jasności co do powodów filtrów i zbyt ogólne wytyczne sprawiają, że webmasterzy zastanawiają się nawet nad tym, czy do linków do statystyk nie dodawać nofollow. Obawa pojawia się również w przypadku zamieszczenia chociaż jednego linka do strony, która nie do końca jest tematycznie powiązana albo prowadzi do innego serwisu tego samego właściciela. Padają pytania o to, czy wstawienie w podpisie na forach linka do swojej strony nie będzie źle odebrane i nie grozi nałożeniem filtra.
Dlatego tym bardziej zachęcam do wypowiadania się na forum w temacie, w którym można zasugerować, na czym powinien się skupić zespół SQT w tym roku (np. na bardziej szczegółowych wytycznych i informowaniu webmastera o tym, co jest przyczyną filtra), a także do wypowiadania się w komentarzach na temat powodów Waszych filtrów oraz tego, jak i w jakim czasie sobie z nimi poradziliście.
Aktualizacja
Dotychczas nie zauważyłam na swoich stronach, aby Google rozdawało filtry na prawo i lewo jeśli tylko jakikolwiek detal nie zgadzał się z wytycznymi, więc głównie na forach czytam zapewnienia o tym, że zafiltrowane zostały m.in. serwisy nienaruszające wytycznych. Na wielu swoich stronach mam jakieś linki nietematyczne (zazwyczaj w niewielkich ilościach, czasem w stopce), nie wstawiam też nofollow do buttonów statystyk 😉 bo nie widzę takiej potrzeby. Nofollow wstawiam wyłącznie w linkach do stron, którym z jakichś powodów nie chcę przekazywać mocy, ale z pewnych względów chcę o nich wspomnieć.
Uważam, że skrajność w żadną stronę nie jest dobra i to, że Google filtruje często strony uczestniczące w automatycznej wymianie albo posiadające kilkanaście do kilkudziesięciu linków wychodzących wyglądających już na pierwszy rzut oka na kupione, wcale nie oznacza, że nie można mieć na stronie nawet 1 linka nie do końca zgodnego z jej tematyką. To samo dotyczy moim zdaniem kopiowania treści – co innego jeśli cały serwis oparty jest o zduplikowane teksty, a co innego jeśli raz na jakiś czas zamieści się na stronie artykuł znajdujący się już na wielu innych głównie po to, aby dostarczyć użytkownikom ciekawych treści.
Z tego co widzę, dopóki zachowuje się umiar, ryzyko filtrów jest minimalne i starając się trzymać takiego założenia, przynajmniej dotychczas nie miałam z nimi zbyt dużej styczności. Tak jak już pisałam, w ogromnej większości przyczynę filtra widać na pierwszy rzut oka, ale są także strony, których webmasterom przydałyby się jakieś podpowiedzi ze strony Google na temat tego, co należy poprawić.