Nie każdy, kto korzysta z Twoich treści lub zdjęć w sieci, robi to w dobrej wierze — ale nawet takie sytuacje możesz przekuć w coś wartościowego. Zamiast walczyć o usunięcie skopiowanego materiału, spróbuj uzyskać z niego… link pozycjonujący!
Niektórzy właściciele stron nie szanują praw autorskich innych osób albo nie mają świadomości ich naruszenia, w związku z czym korzystają z cudzych grafik bądź tekstów. W takim przypadku możesz albo żądać usunięcia takich materiałów, albo… wykorzystać tę okazję do pozyskania linków. Poniższy tekst jest fragmentem darmowego e-booka “Link building w kolorze #CCC“, w którym opisałam ponad 20 pomysłów na linki.
Jak szukać skopiowanych materiałów?
Znalezienie skopiowanych materiałów jest możliwe na kilka sposobów, w tym:
- https://www.copyscape.com/ – serwis umożliwiający wyszukanie materiałów powielających wskazany materiał;
- http://plagiarisma.net/pl/ – program antyplagiatowy z większą ilością opcji niż Copyscape;
- samodzielne wyszukanie w Google fragmentów naszych publikacji;
- wykorzystanie opcji wyszukiwania obrazem w Google.
[wyszukiwanie obrazem w Google]
Następnie pozostaje Ci kontakt z właścicielami stron i przedstawienie im warunków wykorzystania Twoich materiałów. Będzie to mocno utrudnione, jeśli do naruszenia praw autorskich doszło z pełną premedytacją, np. podczas tworzenia wątpliwej jakości stron zapleczowych wykorzystujących cudze treści. Wtedy zazwyczaj ciężko będzie ze znalezieniem jakichkolwiek danych kontaktowych na stronie.
Z drugiej strony, pod kątem ewentualnego pozyskania linków i tak będą Cię interesowali ci właściciele stron, którzy nie zrobili tego celowo albo wydawało im się, że działają zgodnie z zasadami prawa autorskiego (bo np. podali źródło informacji).
Wykorzystaj ChatGPT do pomocy
Poproś narzędzie o przygotowanie treści maila informującego o naruszeniu praw autorskich do Twoich materiału. Niech uwzględni w nim odniesienia do odpowiednich artykułów Ustawy o prawie autorskim, aby właściciel strony wiedział, jak poważnego naruszenia dokonał.
Następnie niech narzędzie ładnie sformułuje zgodę na pozostawienie treści pod warunkiem odesłania do źródła w postaci pełnowartościowego linka pozycjonującego. Poniżej znajduje się wiadomość wygenerowana przez ChatGPT.
Temat: Naruszenie praw autorskich – prośba o usunięcie lub oznaczenie źródła materiału
Szanowni Państwo,
zauważyłem(am), że na stronie [adres strony lub link do materiału] opublikowali Państwo treść (lub fragmenty treści), które są moim autorskim dziełem – [krótki opis materiału, np. „artykuł na temat X”, „zdjęcie Y”, „grafika Z”].
Zgodnie z art. 1 ust. 1 Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2022 r. poz. 2509 z późn. zm.), utwór taki podlega ochronie prawnej od momentu jego ustalenia, niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności.
Ponadto, art. 16 ww. ustawy stanowi, że twórcy przysługują autorskie prawa osobiste, w tym prawo do oznaczenia utworu swoim imieniem i nazwiskiem, a art. 17 – że wyłącznie twórcy przysługuje prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim.
Publikacja materiału bez mojej zgody stanowi więc naruszenie tych praw, a tym samym czyn niezgodny z prawem.
W związku z powyższym uprzejmie proszę o:
- niezwłoczne usunięcie spornego materiału ze strony,
lub - pozostawienie materiału z wyraźnym oznaczeniem autorstwa oraz aktywnym linkiem do źródła w formie pełnowartościowego linka pozycjonującego (dofollow) prowadzącego do: [adres Twojej strony / źródła].
W przypadku braku reakcji w terminie 7 dni od daty otrzymania niniejszej wiadomości, będę zmuszony(a) podjąć dalsze kroki prawne, w tym zgłoszenie naruszenia odpowiednim organom i podmiotom zajmującym się ochroną praw autorskich.
Liczę jednak, że uda się nam zakończyć tę sprawę polubownie, z poszanowaniem prawa i zasad etyki zawodowej.
Z poważaniem,
[Twoje imię i nazwisko]
[Adres e-mail / telefon – opcjonalnie]
[Adres Twojej strony / portfolio]
Jak linkować ze skopiowanych materiałów?
To, co najważniejsze, to pozyskanie linka bezpośrednio do strony ze skopiowanym tekstem, czyli np. do podstrony wpisu na blogu, a nie do strony głównej. Dzięki temu Google będzie miało ułatwione rozpoznanie oryginału i kopii, mimo że 100% gwarancji co do tego nigdy nie będzie. Generalnie uważa się, że w przypadku wykrycia wielu publikacji z tą samą zawartością, jednym z głównych czynników wpływających na rozpoznanie oryginału jest moc danej podstrony płynąca z linków kierujących do niej.
Dlatego właśnie z kopii linkuje się dokładnie do tego adresu URL, pod którym dostępny jest oryginał, ponieważ w ten sposób następuje przekazanie PR.
Zalecam używanie następujących rodzajów anchorów w linkach do źródeł:
- czysty URL, np. https://www.lexy.com.pl/blog/sklep
- link z anchorem w postaci pełnego tytułu skopiowanego artykułu, np. „Premiera kursu SEO w formacie wideo”;
- połączenie anchora w postaci tytułu artykułu z nazwą serwisu lub imieniem i nazwiskiem jego autora, np. „Ścieżka rozwoju w SEO [autor: Marta Gryszko]”.
Ostatnim z pomysłów w tym punkcie jest odwrócenie sytuacji przez samodzielne szukanie mocnych serwisów tematycznych i proponowanie wykorzystania Twoich zdjęć lub fragmentów artykułów, pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle w wiadomej postaci.
Podsumowanie
Nie każde naruszenie praw autorskich musi się kończyć angażowaniem do działań prawnika. Czasem to po prostu dobra okazja do tego, aby wyciągnąć z sytuacji coś wartościowego – link, który wzmocni stronę w wynikach wyszukiwania. Inna sprawa, że nie zawsze uda się cokolwiek zdziałać w temacie. Wtedy powstaje dylemat: co zrobić, żeby plagiat nie zaszkodził stronie z oryginalną zawartością. Ale to temat na osobny wpis.
Pamiętaj, że więcej pomysłów na linki znajdziesz w darmowym e-booku o link buildingu.


