Jaki rodzaj pracy wybiera seowiec?

Wybór rodzaju pracyJakiś czas temu na PiO (wybaczcie, ale nie pamiętam, w którym temacie dokładnie) rozpoczęła się rozmowa na temat tego, jaką pracę wybiera sobie osoba, która naprawdę zna się na SEO. Padło kilka propozycji, jednak moim zdaniem mniej istotne jest to, czy ktoś jest dobry w SEO, a bardziej to, jaki rodzaj pracy odpowiada danej osobie.

Praca na etacie na stanowisku specjalisty ds. SEO

To moim zdaniem droga, od której każdy powinien zacząć, aby złapać doświadczenie. Zaczynamy więc od stanowiska Juniora, który uczy się pod czujnym okiem bardziej doświadczonej osoby. Zazwyczaj taka praca polega na stawianiu zapleczówek, nauce optymalizacji, szukaniu miejscówek na linki, czasem nawet na klepaniu SEO tekstów – Junior robi zatem wszystko, na co pracownik wyższy stanowiskiem nie powinien tracić czasu. Nabiera wprawy i w pewnym momencie zaczyna działać jak automat.

Potem zaczyna się ciekawiej, bo po awansie pracownik powinien dostać bardziej odpowiedzialne zadania i ma nieco więcej do gadania. Jeśli dodatkowo ma bezpośredni kontakt z klientem, wie na ile wychodzą mu trudne rozmowy i czy może w ogóle myśleć o własnym biznesie. Może się bowiem okazać, że osoba dobrze zorganizowana, perfekcyjnie wykonująca swoją pracę, nie radzi sobie w rozmowach z klientami i wolałaby ich unikać. Może się również okazać, że na własnej działalności nie będzie w stanie pozyskiwać klientów, a w przypadku zatrudniania pracowników, może nie mieć predyspozycji do zarządzania ludźmi. Kolejny problem to brak stabilności finansowej – w każdym miesiącu zarobki są inne. Dlatego niektóre osoby są moim zdaniem skazane na pracę u siebie.

Jakie są plusy pracy dla kogoś?

Przede wszystkim stabilność finansowa i wygoda – pod warunkiem, że firma nie ma problemów z kasą, a pracownik sprawdza się na tyle dobrze, że pracodawca nie planuje się go pozbyć. Pieniążki wpływają na konto z miesiąca na miesiąc, również w trakcie urlopu i zwolnienia lekarskiego. Pracuje się po 8 godzin dziennie, a wychodząc z biura zapomina się o pracy. Nie ma się też świadomości, jak wiele kasy idzie na pokrycie podatków.

Jakie są minusy pracy dla kogoś?

To już zależy od indywidualnych potrzeb każdego z nas. Dla mnie minusem był brak decyzyjności i konieczność konsultowania każdego detalu z innymi. Pracując dla kogoś, trzeba dostosować się do jego warunków, do zaleceń osoby na wyższym stanowisku, nie ma się pełnej swobody w testowaniu różnych rozwiązań, np. optymalizacyjnych, ani w wyborze technik link buildingu. W sytuacji wypadków losowych, nie można ot tak nie przyjść sobie do pracy albo wyjść wcześniej bez tłumaczenia i późniejszego odrabiania, jest też problem z pracą z domu przynajmniej w awaryjnych sytuacjach. Sama pracowałam na etacie 3,5 roku i mimo że uważam ten czas za okres intensywnego rozwoju, to tyle wystarczyło, aby zdecydować się na własną firmę.

Założenie działalności gospodarczej (jednoosobowej, bądź z zatrudnieniem pracowników)

Osoby, które cenią sobie niezależność i mają wystarczające doświadczenie do tego, aby pozyskać i dobrze zaopiekować się stronami klientów, powinny zastanowić się nad założeniem własnej działalności gospodarczej. Pytanie tylko, czy będzie to działalność jednoosobowa, czy nie. W pierwszym przypadku, właściciel firmy ma wszystko na swojej głowie – przede wszystkim pozyskanie klientów. Jeśli dobrze czuje się w kontaktach z ludźmi i jest rozpoznawalny w branży, nie powinien z tym mieć większego problemu. A jeśli dodatkowo wystarcza mu praca w domu, koszta prowadzenia działalności są minimalne. Jednak w przypadku zatrudnienia pracowników, początkowo koszta mogą być przerażające – a to opłata za czynsz, a to łączny koszt pracownika, sprzęt, księgowe i wiele więcej.

Zawsze się tak łatwo mówi, że kiedy jest się na swoim, samemu ustala się godziny pracy. Tak, to prawda i warto się tym cieszyć. Jednak często natłok obowiązków powoduje, że zamiast krócej niż na etacie, spędza się w pracy znacznie dłużej, a czasem trzeba poświęcić wieczory na dokończenie niektórych projektów.

Jakie są plusy pracy na własnym?

Niezależność, niezależność i jeszcze raz niezależność. Samemu ustala się, z kim warto współpracować, jakie stosować techniki, ile na co wydawać, ile czasu pracować, nie jest się zależnym od nikogo „z góry”. We wszystkich kwestiach ma się pełną decyzyjność i naprawdę ogromny komfort pracy. Co tu dużo pisać – polecam każdemu, kto może sobie pozwolić na ryzyko niepewnych zarobków przynajmniej przez pierwsze miesiące… bo jednak przechodząc z etatu na swoje, czasem ciężko jest z góry oszacować, ile pieniążków zostanie w kieszeni po odliczeniu wszystkich kosztów, a także ilu klientów uda się od razu zdobyć.

Jakie są minusy pracy na własnym?

Największe minusy widzę na samym początku, właśnie ze względu na tę niepewność w wielu kwestiach. Ale jak się dobrze rozpocznie, to później wszystko jakoś leci z górki. Kolejny minus to spore koszta, ale przynajmniej ZUS przez pierwsze 2 lata płaci się preferencyjny. Dla mnie problemem było znalezienie odpowiedniego pracownika, ponieważ nawet w byłej pracy, rzadko kiedy w CV można było zobaczyć wzmiankę o podstawach SEO.

Zarabianie na własnych stronach

To jest przede wszystkim rozwiązanie dla osób, które mają albo dużo szczęścia, albo mają głowę do opłacalnych projektów. Nie chodzi mi tutaj o projekty stricte związane z SEO, ale o jakiekolwiek serwisy, które SEOwiec może samodzielnie wypromować i generować dobrze konwertujący ruch. W końcu po co pracować dla kogoś (czy to dla pracownika, czy klienta), skoro można być samowystarczalnym i zarabiać na tym najwięcej?

Jakie są plusy zarabiania na własnych stronach?

Są tu chyba same plusy 🙂 Samowystarczalność, pełna decyzyjność, niezależność, najbardziej satysfakcjonujące zarobki. I do tego satysfakcja, że było się w stanie do tego stopnia wypromować serwis, aby można było poświęcić się tylko jemu i zatrudnić do niego zespół pracowników.

Jakie są minusy zarabiania na własnych stronach?

Głównym minusem jest to, jak dużym problemem jest trafienie w taką niszę, albo wypromowanie się w obstawionej już branży na tyle, aby można było się z tego utrzymać. Na początku trzeba się też nastawiać na sporą inwestycję (albo sporo szczęścia) i ogromną niepewność co do tego, jak to wszystko będzie funkcjonowało i kiedy projekt zacznie się zwracać. Jednym udaje się wystartować ze startupem przy minimalnych kosztach i tak, aby zaczęło się to zwracać w ciągu kilku miesięcy, inni potrzebują na to lat. A w drugim przypadku często sytuacja finansowa nie pozwala na tak długie czekanie na zwrot i po prostu może dojść do rezygnacji z projektu.

Podsumowanie

Moim zdaniem wybór rodzaju pracy nie zależy od tego, na ile mocno dana osoba czuje się w swojej branży… nie licząc początków, kiedy wręcz powinno zacząć się od etatu, czy chociaż stażu lub praktyk. Wybór powinien się opierać na ocenie własnych możliwości i tego, do czego chcemy dążyć oraz jakie mamy ambicje. Jedna osoba sprawdzi się na etacie i będzie zadowolona ze stałej, wysokiej pensji, a po godzinach spędza czas z rodziną i przyjaciółmi… inna woli większe ryzyko i podejmuje pracy na swoim. Osobom niezdecydowanym, ale z perspektywami, polecam podjęcie tego ryzyka i spróbowanie własnych sił na działalności… zawsze po roku czy dwóch można wrócić na etat, jeśli coś pójdzie nie tak 😉

A co Wy wybraliście?

KATEGORIE: Pozycjonowanie stron, SEO refleksje
Comments (46)

Dobrze opisałaś niemal wszystkie problemu i uważam, że głównym powodem dla którego ludzie nie podejmują pkt. drugiego i trzeciego (nie chodzi tylko o branże seo) jest właśnie „Przede wszystkim stabilność finansowa” oraz „Pracuje się po 8 godzin dziennie, a wychodząc z biura zapomina się o pracy”

Dlatego ja teraz skupia się głownie na swoich serwisach. Można o wiele więcej zarobić i druga sprawa nie trzeba się z Klientami użerać, a niektórzy potrafią naprzykrzać się.

Wg. mnie praca na etacie jest dla tych którzy nie lubią ryzykować, którzy mają usposobienie raczej spokojne. Ale jak wiadomo kto nie ryzykuje, ten szmpana nie pije – każdy musi ocenić preferencje we własnym zakresie.

trzeba jeszcze pamiętać, ze sposoby można łączyć. np. etat, obsługa własnych klientów(czy to jako DG czy na umowę o dzieło/zlecenia) + własne serwisy. Nie ma się co ograniczać 🙂

Praca na etacie ma swoje plusy i minusy, podobnie z działalnością. Wszystko zależy od oczekiwań i trudno wymienić wszystkie za i przeciw, bo dla każdego są one inne.
Przy etacie warto wspomnieć, że to wszystko zależy od stanowiska, jeśli ma się w pełni niezależne to wygląda to już inaczej.

też tak uważam.

programy partnerskie czy całkiem innowacyjne własne pomysły pozwalają na jedną bardo istotną rzeczy – dywersyfikacje.

Świetne podsumowanie. DG jest całkiem dobrym rozwiązaniem jeśli ktoś już się jakiś czas w tym temacie obraca i faktycznie chce się bawić w dynamiczniejszy rozwój działalności. Własna firma jednak daje lepsze możliwości niż wolnystrzelec – chociażby pod kątem prawnym.
Pozostaje opcja freelancera dorabiającego w różnych firmach po trochu, można by o nią co nieco rozszerzyć wpis.

Najlepszy model mieszany 🙂 Praca na etacie / DG – a po godzinach swoje serwisy. Podwójne zabezpieczenie

Pisałam głównie w odniesieniu do własnych doświadczeń, bo tu mam najwięcej do powiedzenia 🙂 Jako freelancer pracowałam króciutko, kiedy jeszcze studiowałam i to też niekoniecznie przy zleceniach SEO.

Pracując na etacie dochodzi się do pewnej sumy zarobków których nie sposób przekroczyć (zależne od wielkości firmy w jakiej się pracuje)zawsze będziesz mniej zarabiał/a niż prcodawca, przy własnej działalności nie ma tej granicy

Temat bardzo ciekawy, ja bym go podsumował stwierdzeniem – kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa. Zrezygnowałem z pracy na etacie po 7 latach (!) i teraz prowadzę własną działalność. Nie żałuję tej decyzji.

To jest najgorsza możliwa droga moim zdaniem. Praca, a po pracy dalej praca. Powstają dwa problemy:
1. Ani pracy na etacie, ani własnym projektom nie poświęcasz pełnej energii i zaangażowania.
2. Gdzie czas na własne życie?

Z własnego doświadczenia wiem, że bardzo dobrym czynnikiem motywacyjnym do założenia własnej firmy są praktyki w korporacji, gdzie wśród pracowników na każdym kroku widać „szczęśliwość” z wyboru.

Praca na etacie niesie ze sobą wiele ograniczeń o których zresztą wspomniałaś. Osobiście jestem również zdania, że warto poświęcić trud i zaryzykować założenie własnej działalności. Jak ktoś będzie nastawiony mocno na sukces to go osiągnie prędzej, czy później. Prowadzenie samodzielnych działań zmusza również do większej kreatywności. Opierając się na własnym przykładzie śmiało mogę powiedzieć, że w przeciągu roku czasu mając na sobie odpowiedzialność za własne czyny i decyzję nauczyłem się więcej niż pracując na etacie przez 3 lata.

A ja odniosę się do innej części artykułu, z którą również się zgadzam, a mianowicie, że bardzo ciężko dobrać pracowników. I nie chodzi tu o kasę. Naprawdę przerobiłem setki ofert i tysiące godzin rozmów, kilkanaście osób pracowało do kwartału. Dlatego też warto wspomnieć, że praca w branży nie należy również do najłatwiejszych i nie jest dla każdego. I informatycy wysiadają, i marketingowcy wysiadają. Nie wiem na czym to polega. Czy my mieliśmy tyle siły i zapału, żeby budować swoje firmy, a przecież wiadomo różnie bywało i bywa. Jacyś tacy dziwni ci dzisiejsi kandydaci do pracy. Podsumowując. Zwracam uwagę, że dobór pracowników jest równie ważny jak decyzja czy podjąć samodzielnie DG czy nie.

Ciekawe ile osób pracuje tylko 8 h na etacie? Moim zdaniem wszystko zależy od tego ile można wyciągnąć na etacie a ile na swoim. Jeśli dobrze płacą na etacie to lepiej tam zostać + parę klientów na boku tak dla bezpieczeństwa. Jestem na DG i myślę o pracy 7 dni w tygodniu. Oprócz SEO działam jeszcze w innej branży tak dla bezpieczeństwa:)

Ja praktykuję wariant etat (niepełny) + DG, czasem czasu brak, ale generalnie narzekam 😉

Można stopniowo przechodzić z etatu na własną działalność. Chwilę się człowiek pomęczy, a całkiem przeskoczy czując pełną stabilność 😉

Praca w agencji nie kończy się po 8 godzinach. Prawie zawsze trzeba zostawać dłużej. Zarówno praca na etacie jak i DG mają plusy i minusy.

Witam,
Świetny, zwięźle opisujący zagadnienie artykuł. Etat czy własna DG to kwestia, która nurtowała mnie wiele lat. Pracowałem w korporacjach, założyłem DG, teraz w ramach DG obsługuję jedną firmy na FV. Przy okazji próbuje swoich sił w budowaniu własnych serwisów. Myślę, że każdy specjalista SEO powinien mieć jakieś własne serwisy, choćby pod programy partnerskie czy MFA, na których mógłby ćwiczyć i zdobywać doświadczenie. Jeśli taki specjalista potrafi wypromować takie serwisy, oprócz tego, że może dorobić, może zweryfikować swoje kompetencje. Stąd już krótka droga do zbudowania własnego wartościowego zaplecza i promowania serwisów klientów na własnej DG.

Nie do końca. Kwestia tego ilu się ma klientów i czego się oczekuje od DG. Obecnie w SEO można prawie wszystko zlecić, wystarczy tylko tym odpowiednio zarządzać. Fakt, rosną wtedy koszty DG, ale człowiek panuje nad czasem. Chyba, że się trafi jakaś aktualizacja algorytmu 😉

W kwestii etatów: różnie z tym jest. Praca na etacie też nie oznacza rezygnacji z własnych ambicji, dobre firmy pozwalają na realizację zarówno priorytetowych zadań wyznaczanych przez kierownictwo, jak i własne projekty. Jeśli ktoś ma parę w rękach, firma dostarczy mu narzędzia, a pracownik też może budować wokół siebie projekty – mini-start-up’y ucząc się przy okazji (pomijam już, że wiele narzędzi wykorzystywanych w większych firmach nie jest dostępnych finansowo dla kogoś, kto pracuje na własnej DG). Poza tym etat to doskonały know-how i możliwość obserwacji biznesu od kuchni.

Ostatnio na PiO ktoś wypowiadał się, że osoby ogłaszające się na forum „szukam pracy jako specjalista ds. SEO” są nieporadne i mało skuteczne. Rzecz w tym, że własna działalność to duża odpowiedzialność, raczej przeciętna stabilizacja (rynek dość szybko się zmienia i przegapienie kilku chwil może mieć decydujący wpływ na sytuację finansową) i praca przez znanie większą część dnia – nierzadko w weekendy i święta. Znam przynajmniej kilka osób, które po latach prowadzenia własnego biznesu zdecydowały się na przejście na etat, bo przyszło do założenia rodziny i „ucywilizowania godzin pracy” – jeśli mogę tak to ująć.

DG daje dużą satysfakcję, przy pewnych okolicznościach daje się dość dobrze skalować, ale i w pełni szanuję decyzje osób, które sięgają etat – z różnych względów.

Ciekawy artykuł ale nie rozwiązujący dokładnie problemu rozterek młodego pozycjonera. Po przemyśleniu wydaje mi się, że warto spróbować stworzyć coś takiego: jesteś zarejestrowany i pracujesz pod własną firmą, jednocześnie wykonujesz stałe zlecenia dla Twojego pracodawcy, czyli w sumie tak jak na etacie tylko opłacasz zus, a w wolnych chwilach wykonujesz dodatkowe zlecenia, robisz swoje stronki. Jedną z zalet jest jakaś tam optymalizacja podatkowa a także zyskujesz wizerunkowo, gdyż prawdopodobnie dostaniesz więcej prywatnych zleceń, bo wystawiasz faktury VAT.
Genialne prawda?

Myślę, że w przypadku własnej działalności gospodarczej największym minusem jest nie tyle niepewność co ogromne ryzyko. W przypadku tak niestabilnego rynku jakim jest SEO, gdzie zasady gry ustala zewnętrzny zawodnik (i nie ma się na nie jakiegokolwiek wpływu), ciężko jest cokolwiek zaplanować, nie mówiąc już o długoterminowych strategiach działania. Tym samym żyje się cały czas w przeświadczeniu, że swój własny świat biznesu może się zawalić z dnia na dzień – z kolejną zmianą algorytmu…

Mam własną działalność, pracuję bardzo dużo, ale nie poszedłbym na etat, chyba że kiedyś będę do tego zmuszony 😉

Masz tu sporo racji, ta branża ma niepewną przyszłość. Ale to ryzyko także dla pracowników, nie tylko dla pracodawców. Interes nie idzie, firma zwalnia pracownika…

Pisałem tylko o moim typie największego ryzyka – zgadzam się z Twoją ideą oczywiście, tak naprawdę to można ją zakwalifikować ogólnie do ryzyka niepewności branży i konsekwencji z tego ryzyka płynących (dla pracodawcy, pracownika, partnerów itp).

Branża SEO zawsze będzie ryzykowna. Można szybko zarobić, ale przy zmianie algorytmów można też szybko wszystko stracić. I tak jest po stronie pracodawcy jak i prace może stracić pozycjener. Dlatego Pozycjoner musi się cały czas kształcić i rozwijać, a pracodawca musi dywersyfikować źródło przychodów.

Ja po 4 latach w korporacji robiąc Seo, przechodzę na swoje powiem szczerze że każdy dzień robienia daje więcej satysfakcji niż praca dla kogoś. Co więcej podejście osoby z seo jako małej agencji do klienta to zupełnie co innego niż w dużej agencji na plus dla klienta.

Pewnie, że tak! w tych wielkich to bardziej liczy się wtedy ilość nad jakością. Jeśli ktoś pozycjonuje 100 stron, to żadnej nie poświęci wystarczająco dużo uwagi.
Znajomość seo, daje możliwość zarabiania na liczne sposoby. Znajomość jakiejkolwiek dziedziny daje to samo. Dla mnie seo akurat nie jest pasjonujące ale jest praktyczne w czasach gdy wszystko dzieje się w necie.
Jest mnóstwo stron dla freelancerów, gdzie bardzo różne rzeczy wykonując można sobie zarobić.
Ja bym radził każdemu jeśli ma jakieś zainteresowania to od razu robić stronę z tym związaną. Potem kolejną i kolejną, potem one wszystkie razem powinny generować ładny dochód 🙂
Dobre jest jeszcze to, że strony jeśli dobrze wypozycjonowane i posiadające ruch, mogą zostać sprzedane za ładną kasę i to jest zabezpieczenie kapitału 🙂
Do tego znać się na inwestycjach i zarabiane pieniądze od razu sprytnie inwestować, by pieniądze generowały kolejne pieniądze.

Etat. Teraz dopiero doceniam spokój. Kilka lat pracowałam jako zdalny i to była praca o każdej porze dnia łącznie z nocą. Teraz pracuję 8 godzin i pomijając momenty, kiedy coś mi się przypomni :), zapominam o pracy na kolejne kilka godzin. Poza tym mimo pracy na etat jak mam wenę to mogę sobie nadal dorabiać czy po prostu pracować nad swoją stroną dla przyjemności.

Nie zmienia to faktu, że jeśli ktoś jest w tym dobry to może zarobić dobrą kasę, i w kilka lat ustawić się na całe życie.

Wszystko zależy od charakteru człowieka , jeśli potrafi wyznaczyć sobie cele i sumiennie do tego dążyć po drodze zbierajac doświadczenie i wiedze może robić na „swoim” , jeśli mamy bać się o każdy kolejny miesiąc czy zarobimy na opłaty itp lepiej wybrać pracę u kogoś.

No jasne i niektórzy mają pracę taką, że są szczęśliwi ale też niektórzy swojej nienawidzą 😉 Jak się ciężko zasuwa to wolność finansowa staje się marzeniem i celem do osiągnięcia. Chyba najgorsze co może być to gdy w pracy stresują zwolnieniem a człowiek ma rodzinę i ważne wydatki i żadnego innego źródła dochodu.
Więc nawet mając pracę warto dążyć do tego by po jakimś czasie móc sobie z niej zrezygnować.
Ale ile jest życia gdy się normalnie pracuje? 8 godzin pracy, plus dojazdy i powroty, odpoczynek po pracy, około 8 godzin snu. Więc ile z doby wtedy mamy na własne cele? i zdać sobie sprawę: że zamiast żyć po swojemu to się ciągle służy jakiejś firmie..

Zależy też gdzie. Są agencje gdzie seowiec ma pełną swobodę

W wielu przypadkach strach przed zmianą jest silniejszy od naszych pragnień i potrzeb. Przykładowo: zrezygnowałbym z pracy na etacie i założył coś swojego, ale się boję. Boję się, że mi się nie uda, że będę musiał wrócić na stare śmieci, że mam rodzinę na utrzymaniu i potrzebuję stabilizacji finansowej. Zawsze znajdzie się jakiś powód dla którego nie warto czegoś robić. Bardzo często dla wielu ludzi poczucie bezpieczeństwa finansowego jest silniejszy od potrzeby zmiany. Pracownik będzie narzekał jaki to jego szef jest zły, że mało mu płaci, że nie ma wolnego. Ma możliwość zmiany swojej sytuacji ale z tego nie korzysta właśnie przez strach. Woli być źle traktowany, wyzyskiwany, niż wziąć sprawy we własne ręce. Opisane przeze mnie rzeczy nie odnoszą się tylko do SEO, tak jest w zdecydowanej większości branż.

Heja 🙂 nie wypowiadałem się na blogach, ale od dłuższego czasu ślęde z planety seo. Pisaliśmy na PIO, piszesz świetne artykuły 🙂 Aby takich więcej. Odnośnie do pracy, w polsce ciężko o dobrego pracodawce, mam klienta z UK i na 1 kliencie zarabiam więcej niż na 10 w PL i jest to umowa zlecenie.

wiadomo, lepiej jest na swoim 🙂
można też wszystko ze sobą łączyć, jednak nie wiadomo czy wtedy zostanie czas na normalne życie…w dzisiejszym świecie ważne jest dobre zarządzanie czasem – powinni tego uczyć w szkołach

Ciekawy wpis, moim zdaniem każdy na podstawie swoich preferencji / umiejętności powinien określić jak chce pracować.

Niemniej jednak myślę że hybryda czyli połączenie DG + pracy w fajnej agencji jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. Nie koniecznie musimy martwić się wtedy o płynność finansową a pracując w zespole zyskujemy więcej niż sami 🙂

Ja staram się zastosować jeszcze inną technikę – pracuje na etacie a popołudniami pozycjonuję swoich klientów. Jest to chyba najbardziej bezpieczna opcja a po osiągnięciu określonej sumy zarobków założę swoja działalność

Powoli tez zaczynam sprawdzać ten model. Finansowo dużo lepiej to wygląda. Jeśli wyszedłby mi projekt własnej strony, na której można by zarabiać to oczywiście wtedy etat można sobie darować, ale jak wiemy nie jest to prosta sprawa 😉

Jedni mają wysoką wiedzę a cenią się nisko, innym się wydaje, że mają błogą a są w błędzie. Każdy wycenia robotę tak jak mu się podoba.

Co człowiek to inne zdanie, jedni wolą bezpieczeństwo i pewną pensję, drudzy wybiorą ryzyko i możliwość większych zysków… Wiele innych aspektów też na to działa. Ciekawy art 😉

niestety nie ma reguły – praca dla kogoś to również ryzyko. nie brakuje nieuczciwych pracodawców, szczególnie jeśli jesteś studentem i tylko ten status interesuje pracodawcę. lub jeśli w firmie odbierane są projekty, które osiągnęły stabilność

Ja nie mam wyboru.

Etatu nie polecam, bo i tak zwolnią, czy to juniora czy specjalistę SEO jak dostaną propozycję : abonament za 300 – 600 zł.
Bogdan Kondracki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Copyright 2005-2023 SEO blog Lexy. All Right Reserved.