Google Wallet to mobilny system płatności przygotowany przez Google. To pewnego rodzaju wirtualny portfel, za pomocą którego można płacić w sklepie czy restauracji. Szczegóły na jego temat można znaleźć w poniższym filmiku, jednak we wpisie tym chciałam się skupić na najnowszej funkcjonalności tego rozwiązania, a mianowicie – udostępnianiu płatnych treści na stronach internetowych.
Chodzi o tzw. Google Wallet for web content. Osoba chcąca udostępniać fragmenty treści na swojej stronie za opłatą, może skorzystać ze specjalnego bannera Google Wallet, który ukrywa płatną treść w sposób widoczny na poniższym obrazku.
Użytkownicy mogą wykupić dostęp do płatnej treści za pomocą jednego kliknięcia… oczywiście pod warunkiem, że założyli już konto na Google i dodali informacje o swojej karcie kredytowej. Opcja „Instant Refund” (tłum. natychmiastowy zwrot) pozwala na rezygnację z zamówienia w ciągu 30 minut i w takim przypadku treść jest z powrotem ukryta. Google ma jednak monitorować, czy opcja ta nie jest nadużywana do celowego uzyskania dostępu do tych treści za darmo – nie wiem jednak, jak dokładnie mają to zamiar robić.
Z tego co widzę, właściciele stron zainteresowani tą formą udostępniania treści mogą zgłosić chęć do dołączenia do eksperymentu. Ciekawe, jak taka forma płatności się przyjmie i generalnie jaka będzie popularność korzystania z płatnej treści w Polsce, biorąc pod uwagę wprowadzony niedawno system Piano. Z jednej strony chcielibyśmy mieć wszystko za darmo… z drugiej strony irytuje nas, kiedy ktoś oczekuje od nas darmowej usługi, np. konsultacji SEO, które przecież udzielamy w godzinach pracy ;-).
Na zakończenie chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na techniczne szczegóły. Ukrywanie płatnej treści odbywa się na zasadzie jej zamazania, tym samym kod strony jest bardzo obszerny i wręcz zaśmiecony takimi fragmentami jak ten na poniższym obrazku. Cały ten „śmietnik” jest oczywiście indeksowany.
Zgodnie z oficjalnymi informacjami od Google, wyszukiwarka będzie oceniać zawartość strony wyłącznie na podstawie fragmentu dostępnego za darmo, a więc takiego, do którego dostęp będą mieli wszyscy użytkownicy, jak również roboty wyszukiwarek:
Google will rank your content based on what you give for free.
Co sądzicie o takim rozwiązaniu?