Personalizacja wyników w Google w oparciu o geolokalizację

Lokalizacja a wyniki wyszukiwaniaTemat personalizacji może zahaczać o podstawy, jednak zainspirowana jednym z pytań na PiO postanowiłam omówić go nieco dokładniej.

Czy wyniki lokalne zwracane są tylko dla fraz zawierających nazwę miejscowości? Kiedy warto monitorować pozycje w wynikach globalnych, a kiedy lokalnych? Właśnie temu tematowi poświęciłam dzisiejszy wpis.

Prawo autorskie do zdjęcia: incomible / 123RF Zdjęcie Seryjne

Personalizacja wyników w oparciu o geolokalizację

Google dostosowuje wyniki wyszukiwania m.in. w oparciu o lokalizację użytkownika i to ona w największym stopniu wpływa na różnice w pozycjach wyszukiwanych przez osoby z innych miejscowości oraz na pozycje dostarczane w różnych narzędziach do ich monitorowania. To również lokalizacja powoduje konflikty w dogadywaniu się klienta z firmą SEO, kiedy to klient zarzuca firmie dostarczanie fałszywych raportów z pozycji.

Po wpisaniu w Google frazy „fryzjer” wśród wyników znajdą się na początku 3 organiczne i kilka pobranych z map Google.
 Fryzjer Olsztyn
Powyżej znajduje się fragment wyników, jakie otrzymałam. Patrząc na lokalizację gabinetów można domyślić się, skąd pochodzę. Aby sprawdzić, jaka lokalizacja została przez Google automatycznie wykryta, należy z górnego menu wybrać „Narzędzia wyszukiwania„.
Narzędzia wyszukiwania w Google
W polu „Wpisz miasto” można dowolnie zmieniać miejscowość i np. sprawdzić wyniki z Warszawy.
Fryzjer Warszawa
Pozmieniajmy przez chwilę lokalizację i sprawdźmy na różnych frazach, jak mocno różnią się od siebie wyniki lokalne – zarówno w sekcji z wynikami z map, jak i standardowe wyniki w top 10. W końcu aby uzyskać wyniki dopasowane do naszej lokalizacji, nie trzeba wpisywać fraz z miejscowością w nazwie (np. „fryzjer Warszawa„). Wyszukiwarka stara się wyświetlać wyniki dopasowane do naszej lokalizacji nawet w przypadku ogólnych fraz, jeśli uzna, że mogą nas interesować wyniki ze wskazanej miejscowości.

Przykładowo, fraza „tworzenie stron” wyszukiwana z Olsztyna nie zwraca sekcji z linkami z map Google, ale dostosowuje część wyników do mojego miejsca zamieszkania. Poniżej widać różnice w części wyników z top 10 sprawdzanych kolejno z Olsztyna i Wrocławia.
Wyniki dla frazy: Tworzenie stron
Jak widać, spora część wyników jest dostosowana do lokalizacji.

Wyniki lokalne różnią się od siebie jeszcze bardziej, jeśli skorzystamy z opcji udostępniania wyszukiwarce dokładnej informacji o lokalizacji.
Udostępnianie informacji o dokładnej lokalizacji
W moim przypadku są to Jaroty, dlatego na mapkach zmienia się kolejność wyników tak, aby premiowane były te na Jarotach, m.in. przy ul. Boenigka.
Fryzjer Jaroty

Jak personalizacja w oparciu o lokalizację wpływa na naszą pracę?

Przede wszystkim musimy zastanowić się, czy nasza strona (lub strona klienta) jest skierowana dla klientów z całego kraju, czy tylko z jednej miejscowości ze względu na stacjonarny charakter działalności. Takim przykładem jest właśnie fryzjer, który przyjmuje w konkretnym miejscu i tym samym jego stronę powinni znaleźć mieszkańcy Olsztyna niezależnie od tego, czy wpiszą w Google frazę „fryzjer„, czy „fryzjer Olsztyn„, mimo że wyniki dla tych fraz nie będą identyczne.

Przyjrzyjmy się kilku przykładom, do których trzeba podejść nieco inaczej:

  • słowo „fryzjer” będzie zatem dotyczyło działalności wykonywanej tylko na terenie konkretnej lokalizacji i tym samym w pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o wysokie pozycje właśnie w wynikach olsztyńskich. Zazwyczaj nie warto starać się o wysokie pozycje tak ogólnych fraz w wynikach globalnych, czyli niezależnych od lokalizacji, ponieważ nie trafimy do grupy odbiorców, którzy nas faktycznie interesują (mieszkańcy Olsztyna i okolic).
  • fraza „tworzenie stronnie narzuca konieczności działania lokalnie, ponieważ usługi tego typu można zlecać online i tym samym grupą docelową są klienci z całego kraju (i nie tylko, ale skupmy się na polskim rynku). W tym przypadku należy monitorować pozycje w wynikach niezależnych od wybranej miejscowości, ewentualnie dodatkowo śledzić wyniki lokalne tylko dla porównania.
  • ostatnim przykładem jest słowo „zabawki„, które z jednej strony jest ogólne i nie narzuca lokalnego charakteru, ale z drugiej strony zwraca sporo lokalnych wyników. Jeśli więc sklep ma stacjonarną siedzibę i wspiera się sprzedażą online, to warto monitorować zarówno globalne, jak i lokalne wyniki wyszukiwania.

Podsumowanie

Podsumowując:

  • jeśli firma ma zasięg lokalny (przykład z fryzjerem), powinniśmy skupić się na jej pozycjonowaniu w wynikach lokalnych i to zarówno dla fraz zawierających lokalizację (np. „fryzjer Olsztyn„), jak i ogólnych (np. „fryzjer„);
  • jeśli zasięg firmy jest nieograniczony (np. „tworzenie stron„), wtedy wyniki lokalne zazwyczaj niewiele nam dadzą i dlatego powinniśmy skupić się na frazach ogólnych;
  • jeśli mamy siedzibę stacjonarną, ale sprzedaż jest w dużej części realizowana online, również warto monitorować wyniki zarówno lokalne, jak i globalne, jednak nadal z naciskiem na te drugie, które dają znacznie większy zasięg.

Mimo że dostosowanie wyników do lokalizacji szukającego wydaje się być prostym tematem dla osoby siedzącej w temacie, powoduje wiele problemów na linii klient – agencja SEO. Zazwyczaj po prostu uważa się, że o wynikach lokalnych mówimy wyłącznie w sytuacji, kiedy pozycjonowane frazy zawierają nazwę miejscowości… a tu okazuje się, że podobne wyniki zwracane są także dla wielu ogólnych fraz.

Klienci nie mają jasności co do tego, z jakich wyników otrzymują raporty, a agencje często nie są w stanie jasno wytłumaczyć rozbieżności w pozycjach z różnych lokalizacji. Tym bardziej, że geolokalizacja to tylko jeden z elementów, przez które z 5 różnych komputerów stojących obok siebie, można uzyskać 5 różniących się od siebie wyników wyszukiwania. Dlatego mam nadzieję, że przybliżyłam ten temat w taki sposób, który umożliwi jego zrozumienie nawet przez Waszych klientów.

Warto tu wspomnieć o rozliczaniu się za pozycje (tak, wiem, że większość uważa ten sposób za przestarzały, ale nie da się ukryć, że nadal wiele firm go stosuje), bo to właśnie przy tym modelu współpracy pojawia się najwięcej konfliktów z klientami. To również w tym modelu firmom SEO jest najłatwiej manipulować raportami – jest bowiem kilka firm, które proponują atrakcyjne stawki za ogólne słowa (np. „fryzjer„), a potem okazuje się, że raporty dostarczają z wyników lokalnych i w rezultacie tamte stawki już do takich atrakcyjnych nie należą, a rozliczanie w tym modelu nie ma sensu. Do tego dochodzi kwestia sprawdzenia prognozowanej liczby wyszukiwań danych fraz – narzędzie Google do doboru słów kluczowych umożliwia sprawdzenie danych globalnych (np. z całej Polski), jak również sprawdzenie danych zawężonych do konkretnej miejscowości (np. liczba wyszukiwań słowa „fryzjer” z Olsztyna).

Pamiętajmy zatem, aby:

  • po 1. odpowiednio wybrać, jakie pozycje będą monitorowane;
  • po 2. w przypadku, gdy powinniśmy monitorować pozycje fraz ogólnych w wynikach lokalnych, powinniśmy w Keyword Plannerze (czyli narzędziu do doboru słów kluczowych) skorzystać z opcji kierowania wyników na wybraną miejscowość – uzyskamy wtedy dane na temat wyszukiwania danej frazy przez internautów z konkretnej lokalizacji;
  • po 3. dokładnie wyjaśnić różnice z klientem i to jeszcze zanim podpisze umowę.
KATEGORIE: Pozycjonowanie stron
Comments (44)

A co myślisz o pozycjonowaniu Strony ogólnie na cały kraj, i dodatkowo zrobienie podstrony

url.pl/usluga-miasto

?

Często wystarczy zamieścić nazwę miejscowości w tytule i stopce strony (w danych firmy), a do tego zdobyć dosłownie kilka linków, aby uzyskać ten sam efekt. Więc ja bym nie kombinowała z tworzeniem osobnych landing pages tylko po to, żeby złapać dodatkowe frazy lokalne.

A jak można uzyskać wyniki „odlokalizowane”?
Z moich obserwacji wynika, że jeśli tylko Google jest w stanie w jakiś sposób odkryć nasza lokalizację (np. po IP) to i tak nam przypisze wyniki lokalne, nawet jak nie pozwolimy na geolokalizację.

Bardzo trafny artykuł, będę czekał z niecierpliwością na nowe opisy 🙂

Można ustawić lokalizację na „Polska” i najlepiej korzystać z okna incognito – taka możliwość jest np. w przeglądarce Chrome.

Tylko pytanie, ilu przeciętnych internautów będzie tak kombinować? Bo przecież powinniśmy patrzeć na standardowy sposób korzystania z wyszukiwarek.

Fajnie, że wreszcie ktoś w ciekawy sposób odniósł się do tego tematu. Przeczytałem z zaciekawieniem i nie żałuję.

Nie mogę się zgodzić co do „zamieścić nazwę miejscowości w tytule i stopce strony”. Kilka razy miałem taki przypadek, że firma działała w mieście X, a chciała zgarniać ruch z Warszawy, Poznania i jeszcze kilku miast. Bez strony docelowej poświęconej danemu miastu (najlepiej jeszcze z Miejscami Google) można było tylko atakować linkami i prosić się o karę. Im bardziej dopasowana strona do frazy, tym mniej pracy w pozyskiwanie linków i tym trwalsze efekty pracy.

Czy dobrym pomysłem na wiele miejscowości będą subdomeny?? poznan.domena.pl, warszawa.domena.pl

@Filip, a chcesz zamieścić tam tylko pojedynczą ofertę, czy całość usług kierujesz na to miasto? Typową praktyką są subdomeny dla sieci szkół językowych dla poszczególnych regionów, tylko że wtedy też te strony są zupełnie odmienne od siebie. Jeśli chcesz zgarnąć ruch tylko na 1 usługę z danego miasta to dedykowana podstrona /usluga-miasto albo /miasto/usluga może pomóc.

Własnie ten system jest używany chyba tylko i wyłącznie przez pozycjonerów sprawdzających czy pozycja w panelu zgadza się z pozycjami w Google. Nikt inny tego nie używa.

Wszystko zależy od konkurencyjności danego słowa. Czasami całe strony pozycjonuje się tylko poprzez optymalizację 😉

Jeśli ma to być robione na zasadzie skopiowania pełnej treści z drobnymi zmianami pod kątem lokalizacji (a niestety właśnie takie przypadki widzę najczęściej), to nie ma to większego sensu. W przypadku wspomnianej przez Dawida szkoły językowej, faktycznie warto przygotować osobne oferty (niekoniecznie w subdomenach, bo wystarczą podkatalogi) tym bardziej, że często dostępne są inne kursy i nawet dane kontaktowe różnią się w zależności od oddziału.

Ale zauważ, że wtedy przygotowujesz tego typu podstrony głównie z myślą o użytkownikach, a nie wyłącznie dla wyszukiwarek.

Dobra optymalizacja tagów i treści i w tydzień jestem w 15 na konkurencyjną frazę.

W mozilli podobno już nieraz nie pomaga okno prywatne na lokalizację.

Ciekawy artykuł, który bardzo przyjemnie się czyta. Duży plus za oparcie wpisu na konkretnych przykładach.

Należy też dodać, że ustawiając lokalizację na „Polska” i wyszukując frazę np. „fryzjer warszawa” możemy otrzymać zupełnie inne wyniki niż po ustawieniu lokalizacji „Warszawa” i wyszukaniu samego „fryzjer”. Ot, taka dygresja 🙂

Tworzenie stron dla użytkowników, a nie tylko dla wyszukiwarek dla mnie jest kluczem całej filozofii pozycjonowania i przyznam, że przy takim założeniu pracy jest więcej, ale efekty trwalsze i w dłuższej perspektywie zdecydowanie lepsze.

Chce reklamować jedną z usług elektrycznych na terenie całego województwa wielkopolskiego. Mam następujące pytanie. Czy na każde byłem miasto wojewódzkie robić osobny landing page? Nie za bardzo wiem jaką informacje tam umieścić skoro siedziba firmy jest w Poznaniu. Ktoś ma jakieś sugestie? Rada i krytyka mile widziana:)

„W moim przypadku są to Jaroty, dlatego na mapkach zmienia się kolejność wyników tak, aby premiowane były te na Jarotach, m.in. przy ul. Boenigka.”

I nie ważne, że to gabinet fryzjera…dla psów 😉 Wyżej wynik „gry fryzjer” – ten art świetnie pokazuje jak tragiczne bywają googlowe wyniki 🙂

Bardzo mi ten artykuł pomógł, bo muszę przyznać, że moja wiedza w tym temacie nie była zbyt obszerna. Na pewno będę z uwagą śledził nowe posty na blogu.

Przyznaję, że artykuł bardzo dobry. Na pewno lepsza jest taka metoda niż persjonalizacja na cały kraj. Niestety taki sposób bywa czasem kłopotliwy dla osób, które mają konkurencję. Z doświadczenia zauważyłem, że wiele firm postępuje w podobny sposób mimo iż są z zupełnie innego regionu. Czekam na dalsze artykuły 🙂 Pozdrawiam

Sympatycznie wyjaśniona sprawa, chciałbym, żeby klienci, którzy mają zwykle globalne ambicje przy stacjonarnych działalnościach potrafili to zrozumieć. Wydaje mi się również, że system lokalizacji działa na zasadzie naczyń połączonych, jeżeli miasto zgadza się z województwem ( była w komentach taka zagwozdka) to odpowiednie zagęszczenie tematów prowadzących do miasta i województwa w którym się znajduje, daje dobre efekty.

Z moich obserwacji wynika dodatkowo, że TOP3 bardzo często jest wspólne dla każdej miejscowości – zakładam oczywiście, że mówimy o frazie ogólnej. Umieszczenie strony klienta na tych pozycjach, nie powoduje problemu lokalności

Zobaczymy teraz jak w niedalekiej przyszłości będą wyglądały serpy, stosując taką strategię upychania miejscowości. Po ostatnich doniesieniach z USA o algorytmie „pingeon” nie widzę, tego zbyt różowo. Póki co można wykorzystywać takie działania, ale jak długo tego nie wie nikt.

Zacytuję: „Warto tu wspomnieć o rozliczaniu się za pozycje (tak, wiem, że większość uważa ten sposób za przestarzały, ale nie da się ukryć, że nadal wiele firm go stosuje), bo to właśnie przy tym modelu współpracy pojawia się najwięcej konfliktów z klientami”

Z mojej perspektywy inaczej to wygląda. Umowa z rozliczaniem się za frazy jest prosta jak parasol: są pozycje – płać kliencie , nie ma pozycji – nie ma FV. Wystarczy tylko mieć prosty system rozliczania i jasno opisaną metodologię sprawdzania pozycji.
Problemów więcej wynika ze stałych opłat, ryczałtów. To tutaj często padają pytania „To za co ja w ogóle płacę?” czy „Jaki zakres zadań obejmuje ta usługa?” itp. itd.

„są pozycje – płać kliencie , nie ma pozycji – nie ma FV. Wystarczy tylko mieć prosty system rozliczania i jasno opisaną metodologię sprawdzania pozycji.”
Właśnie w tym problem, aby to dobrze opisać. Trzeba się zastanowić nad tym, kiedy można się ograniczyć do pozycjonowania wybranych słów tak, aby uzyskać wysokie pozycje tylko w jednej lokalizacji, a kiedy w wielu miejscowościach.

Jak wytłumaczysz klientowi, że pozycjonując go na słowo „nieruchomości” inne wyniki pokażą się internautom z Olsztyna, a inne z Krakowa, skoro on chce być wysoko wszędzie?

Lexy, tłumaczeń takich w historii firmy pamiętam może z 3. Po pierwsze handlowcy/marketingowcy uświadamiają takie osoby (czyli z frazami lokalnymi) jeszcze przed podpisaniem umowy, a potem odpowiedni zapis wyjaśniający metodologię sprawdzania znajduje się w samej umowie.

Dlatego powtórzę się – nie mamy konfliktu z klientami w tej kwestii.

Artykuł bardzo fajny i przejrzysty (widzę, że lubisz temat fryzjerstwa w Olsztynie 🙂

Chciałem zapytać o co innego – tzn. czy w każdych okolicznościach przeglądarki zarówno desktopowe jak i na urządzeniach mobilnych domyślnie będą lokalizować wyniki?
Tzn. szansa, że użytkownik znajdujący się w miejscu X będzie miał ustawione w narzędziach wyszukiwania Polska nie wiedząc o tym jest praktycznie zerowa, tak?

No tak. Tak samo jak inne wyniki uzyskasz łącząc się z Warszawy i wpisując najpierw samo słowo „fryzjer”, a potem „fryzjer Warszawa”.

Aczkolwiek część wyników pokrywa się w obu przypadkach w ciekawy sposób, np. kilka pozycji z top 10 dla frazy „fryzjer Warszawa” wyświetli się pod koniec pierwszej dziesiątki dla słowa „fryzjer” wyszukiwanego z Warszawy.

Z zapytania nie wynikało, że chodzi o fryzjera dla ludzi 😉 Moim zdaniem wyniki są OK, bo jednak automat wyszedł z założenia, że dla słowa „fryzjer” bardziej trafnymi wynikami są te z fryzjerami dla ludzi, jednak zostawił miejsce także dla groomerów.

To zależy od ustawień w narzędziu i adresu IP, na podstawie którego Google dostosowuje wyniki do lokalizacji. Dochodzi tu jeszcze kwestia nieco innych wyników dla komputerów i urządzeń mobilnych.

Tak tak, o czymś podobnym wspomniałam w jednym z wcześniejszych komentarzy. Część wyników dla ogólnej frazy wyszukiwanej z Warszawy może się pokrywać z fragmentem top 10 przy wyszukiwaniu „fryzjer Warszawa”. Dodatkowo występują one w tej samej kolejności na obu listach.

Dokładnie,wszystko zależy też od ustawień nie tylko Google ale i Naszych narzędzi.

Dzięki za informacje.Rozwiały one moje wątpliwości.Super porady!

Dzięki za poruszenie ważnego temu geolokalizacji. Sam spotkałem się z wieloma wersjami, jak to z tą geolokalizacją jest. Zostanę jednak przy twojej 😉

Dołączam się do kolegi i popieram 🙂 Ja tez zostaję przy Waszej wersji.

Tak, Wasza wersja jest najlepsza, popieram 🙂

Witam! Muszę przyznać, że z powodzeniem stosuję metodę „landing pages” dla każdego miasta. Treść na każdej stronie jest w 70% unikalna. Niekiedy doszło nawet do dziwnej sytuacji „zawłaszczenia” lokalizacji w google maps / places – google przypisało daną firmę do mojej strony www 🙂

Lepszej wersji nie było 🙂 popieram!

Co zrobić jak firma jest w mniejszym mieście a wiekszość klientów ma swoje centrale w stolicy?
Dokładnie weźmy miasto Radom gdzie jest moja firma świadcząca usługę „naprawa kserokopiarek” . Większość firm które obsługuję ma w Radomiu tylko oddziały a decyzje zapadają w Warszawie (np.zakup nowej kserokopiarki). Dlaczego miałbym zadowolić sie pozycja tylko w Radomiu. Chcę mieć równe szanse. Jak podejść do takiego problemu? Jak pozycjonować aby być w Warszawie widocznym i Radomiu? Jak nie stracić jednego dla drugiego?

@Lexy, mam takie pytanie dotyczące bardziej optymalizacji:

jest sklep internetowy, który działa ogólnopolsko. Równocześnie ma siedzibę w mieście X i tam stacjonarnie sprzedaje swoje produkty. Chce dotrzeć do jednych i drugich klientów (stacjonarnie i online). Czy np. stworzenie lokalnej wizytówki w Mapach Google i zoptymalizowanie elementów na stronie z danymi adresowymi nie wpłynie negatywnie na dotarcie do klientów na frazy ogólnopolskie (w sensie czy go nie ograniczy)?

Dziękuję za pomoc 🙂

Witam. Mnie bardziej chodzi o technikę. Jakie są sposoby/schematy pozycjonowania fraz ogólnych ze skupieniem się na uzyskaniu wysokich pozycji z miejscowości, w której działalność jest prowadzona?

[…] A jak to kiedyś wyglądało? A no tak – wpis na blogu Lexy: https://www.lexy.com.pl/blog/geolokalizacja-w-google.html […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Copyright 2005-2023 SEO blog Lexy. All Right Reserved.