Temat filtrów za backlinki od lat był jednym z tych, które interesowały mnie najbardziej. Od początku mam o nim takie samo zdanie – linki przychodzące nie powinny szkodzić, a jeśli Googlowi część z nich nie odpowiada, powinny one być ignorowane. W końcu filtr nałożony dla porządnej strony to kara nie tylko dla jej właściciela, ale też użytkowników, którzy z dnia na dzień nie są w stanie znaleźć serwisu w wynikach wyszukiwania.
Dla Google nie jest to jednak opłacalne podejście i niestety nie widać tu już dbania o potrzeby internautów, ale bardziej chęć pokazania, kto tu rządzi. Ale na tym koniec mojego narzekania, bo nie o tym miał być wpis. Decydując się na zarabianie na SEO, w szczególności podejmując się zleceń dotyczących likwidacji filtrów, chcę działać możliwie szybko i skutecznie. A ponieważ od roku istnieje taki szybki (chociaż to pojęcie względne) i skuteczny sposób na zdejmowanie filtrów za backlinki, postanowiłam zebrać informacje na ten temat… i tak przechodzimy do konkretów.
- filtry to kary polegające na widocznym obniżeniu pozycji strony, przy pozostawieniu jej w indeksie. Są one nakładane z różnych powodów, m.in. w przypadku wykrycia tzw. nienaturalnych linków;
- przez wiele lat Google utrzymywało, że bardzo trudno jest zaszkodzić dobrej stronie linkami przychodzącymi. Wiele osób interpretowało ten zapis jako całkowity brak możliwości szkodzenia w ten sposób. Mimo wszystko pozycjonerzy już wiele lat temu uważali, że mieli do czynienia z filtrami za backlinki (ja również);
- przed kwietniem 2012 r. o potwierdzonych przez Google filtrach za backlinki było głośno od święta. Jeden z przypadków został opisany w tym artykule;
- w kwietniu 2012 r. wprowadzono aktualizację o nazwie Pingwin, która jest skierowana m.in. w serwisy z nienaturalnym profilem backlinków;
- istnieją 2 rodzaje filtrów – algorytmiczny i ręczny. Z filtrem algorytmicznym mamy do czynienia, jeśli spadek pozycji wynika z wprowadzenia zmian w algorytmie;
- najwięcej filtrów algorytmicznych jest nakładanych przy dużych aktualizacjach, w szczególności tych potwierdzonych przez Google. Ponieważ jednak wyszukiwarka wprowadza kilkaset aktualizacji algorytmu rocznie, nie wszystkie jesteśmy w stanie dostrzec, a zatem filtry algorytmiczne mogą zostać „aktywowane” także między tymi większymi zmianami;
- filtr ręczny jest nakładany przez pracownika SQT m.in. w wyniku otrzymania zgłoszenia spamu;
- wraz z wprowadzeniem Pingwin Update, wielu webmasterów otrzymało w GWT powiadomienia o wykryciu nienaturalnych linków przychodzących. Zgodnie z informacją uzyskaną od Kaspara Szymańskiego, jeśli powiadomienie dotyczy backlinków, to na 100% kara została nałożona ręcznie. Również z wyników ankiety przeprowadzonej przez SeoStation.pl widać, że w tym czasie nałożone zostały zarówno kary algorytmiczne, jak i ręczne;
- aby upewnić się co do rodzaju kary, można skorzystać ze zgłoszenia ponownego rozpatrzenia. W przypadku braku tzw. ręcznych działań, informacja o tym powinna przyjść w ciągu 2-3 dni. Jeśli natomiast powiadomienie będzie zawierało informację o tym, że strona nadal narusza wytyczne, lub cofnięto ręczne działanie, można na nie czekać od kilku dni do nawet 3 tygodni;
- filtry algorytmiczne mogą zostać zdjęte przy kolejnych aktualizacjach. Dotyczy to sytuacji, w których strona „nie załapie” się na obniżenie pozycji w wyniku nowszej zmiany;
- filtry algorytmiczne mogą zostać zdjęte po wzmocnieniu profilu backlinków;
- filtry algorytmiczne mogą zostać zdjęte szybciej po usunięciu szkodliwych linków i skorzystaniu z disavow links tool;
- filtry ręczne są nakładane na z góry określony okres (nawet ponad rok). Okres ten zależy od „stopnia przewinienia” strony;
- filtry ręczne, po ich wygaśnięciu, mogą zostać przedłużone jeśli nie podjęto żadnych działań w celu ich likwidacji;
- filtry ręczne mogą zostać zdjęte szybciej po usunięciu szkodliwych linków, skorzystaniu z disavow links tool i wysłaniu zgłoszenia ponownego rozpatrzenia;
- pierwsze efekty zdjęcia filtra algorytmicznego są zazwyczaj widoczne po ok. 1-1,5 tygodnia od momentu zgłoszenia linków przez narzędzie disavow links tool. W przypadku filtra ręcznego, jest to ok. tydzień od otrzymania od Google odpowiedzi na zgłoszenie z informacją o cofnięciu ręcznych działań;
- bardzo ważne jest zachowanie odpowiedniej kolejności działań przy korzystaniu z narzędzia disavow links tool: usunięcie linków, zgłoszenie pozostałych linków oraz (w przypadku ręcznego filtra) zgłoszenie ponownego rozpatrzenia;
- po zdjęciu filtra strona nie musi wrócić na poprzednie pozycje. Wynika to z tego, że zmniejszeniu ulega liczba linków branych pod uwagę przy ustalaniu pozycji;
- aby znaleźć przyczynę nałożenia filtra algorytmicznego, w pierwszej kolejności należy sprawdzić, czy data spadków pokrywała się z datą większego update’u, który najczęściej jest powodem problemu. Listy aktualizacji algorytmu Google w latach 2011-2013 są dostępne w bazie wiedzy serwisu SeoStation.pl;
- Pingwin Update nie dotyczy wyłącznie nienaturalnych backlinków. Innym powodem spadków pozycji w wyniku jego aktualizacji jest m.in. keyword stuffing;
- od kwietnia 2012 r. miały miejsce 3 aktualizacje Pingwina (1.0 w kwietniu, 1.1 w maju, 1.2 w październiku), a w okresie najbliższych kilku tygodni Google planuje Pingwin Update 2.0, który ma dotknąć większej liczby stron niż jego pierwsza wersja;
- otrzymanie powiadomienia o wykryciu nienaturalnych linków nie zawsze jest równoznaczne z nałożeniem kary. Powiadomienie takie może mieć wyłącznie charakter informacyjny i nie skutkować spadkami pozycji;
- wykrycie przez Google nienaturalnych backlinków może spowodować działania wyłącznie dla pojedynczej podstrony, a nie zawsze dla całego serwisu;
- najbardziej narażone na filtry za backlinki są strony, które w sposób masowy zdobywają linki z mało zróżnicowanych źródeł (m.in. z WP-Katów), korzystają z SWLi, Scrapeboxa, Xrummera, a także z przeoptymalizowanymi anchorami;
- istnieją podejrzenia o to, że strony często zgłaszane przez narzędzie disavow links tool mogą być analizowane przez pracowników SQT i w wyniku tego mogą ucierpieć. Na tę chwilę Google jednak temu zaprzecza;
- ze względu na poprzedni punkt, w zgłaszanym pliku nie należy zamieszczać linków do stron zaplecza, czy serwisów partnerskich (np. publikujących opłacone linki);
- przy korzystaniu z narzędzia disavow links tool bardzo łatwo jest o błędy – najczęstsze zostały opisane w jednym z poprzednich wpisów;
- linki zgłoszone przez narzędzie disavow links tool, po ich ponownym odwiedzeniu są ignorowane w sposób podobny do nałożenia na nie atrybutu nofollow.
Co jeszcze dopisalibyście do tej listy?
Na zakończenie zachęcam do zapoznania się z poradnikiem o filtrach Google.